Nowacka broni swojego pomysłu. "Widać doskonale"
Ministra edukacji Barbara Nowacka podtrzymuje plan maksymalnego ograniczenia prac domowych. Okazuje się jednak, że takie rozwiązanie ma wielu przeciwników. - Doskonale widać podział na kategorie wiekowe - zauważa szefowa resortu.
Barbara Nowacka jest przekonana, że brak zadań domowych poprawi sytuację polskich uczniów. - Dzieciaki są przemęczone, przeuczone, gonią za realizacją programu. Dobre oceny z zadań domowych przynoszą te dzieci, których rodziców stać na korepetycje, albo mają czas i wiedzę, żeby pomóc dzieciom w odrabianiu zadań - argumentowała ministra edukacji na antenie Radia ZET.
Bogdan Rymanowski przypomniał słowa Jarosława Kaczyńskiego, według którego przez brak zadań domowych, polscy uczniowie staną się "parobkami Europy". - Bardzo cenię sobie głębię przemyśleń i wszechstronną wiedzę prezesa Kaczyńskiego, ale mam poczucie, że o edukacji wie niewiele. W szczególności o edukacji w XXI wieku. Rozumiem, że pan Kaczyński ma głębokie wspomnienia ze szkoły, jak cudownie było, jak nauczyciele się na niego wydzierali, jak wszystko mu kazali, jak szkoła była opresyjna, ale żyjemy w XXI wieku - przypomniała szefowa resortu edukacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Morawiecki i Czarnek rozdali miliardy". Jest zapowiedź audytu
Polacy nie chcą zniesienia zadań domowych?
Ponad połowa Polaków uważa, że planowana przez rząd likwidacja prac domowych nie jest dobrym pomysłem - wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Liczba zwolenników likwidacji zadań domowych maleje wraz z wiekiem. Najbardziej entuzjastyczne są osoby w wieku 18-29 lat, a najmniej - te powyżej 50. roku życia.
- Wspaniały sondaż, pięknie pokazuje podział na kategorie wiekowe - przyznała Nowacka na antenie Radia ZET. Ministra edukacji dodała, że zdecydowanymi zwolennikami rezygnacji z zadań domowych jest grupa docelowa projektu - rodzice dzieci w wieku szkolnym, którzy pamiętają opresyjny system edukacji, przez który sami przechodzili. - Rodzice chcą spędzać czas z dzieckiem, nie z jego zadaniem domowym - dodała Nowacka.
Nowacka dodaje, że zadania domowe są jedną z najczęstszych przyczyn konfliktów między dziećmi a rodzicami. - Wszystkie badania pokazują, że bez względu na to, ile jest tych prac domowych, to nie zmienia to kompetencji osoby, która kończy szkołę - dodała ministra.
Bogdan Rymanowski zapytał swoją rozmówczynię też m.in. o obniżenie progu głosowania w wyborach do 16. roku życia. - Ciekawe rozwiązanie, ja bym była jego zwolenniczką, bo widzę, jakie jest młode pokolenie, ale nie jest to dzisiaj elementem żadnego programu wyborczego - zaznaczyła ministra i zauważyła, że rząd obecnie skupia się na realizacji obietnic wyborczych.
Źródło: Radio ZET, "Rzeczpospolita", WP Wiadomości