Kreml dokręca śrubę. Nadciąga nowa fala represji w Rosji

Nowe instrumenty do ocenzurowania społeczeństwa wprowadza Kreml w piątym miesiącu działań wojennych w Ukrainie. Teraz zamknięcie ust krytyków zbrodniczej inwazji ma spowodować ustawa o zdradzie i współpracy z zewnętrznymi agenturami, wrogimi Moskwie.

Prezydent Rosji Władimir Putin uznał, że społeczeństwo ma jeszcze za dużo wolności wypowiedzi. Na krytyków nałożone zostaną nowe paragrafy
Prezydent Rosji Władimir Putin uznał, że społeczeństwo ma jeszcze za dużo wolności wypowiedzi. Na krytyków nałożone zostaną nowe paragrafy
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328

07.07.2022 | aktual.: 07.07.2022 13:20

O projekcie nowych przepisów informuje "Bloomberg". Rosyjskie władze zdecydowały się przepchnąć w organach ustawodawczych szereg nowych środków represyjnych wobec przeciwników wojny w Ukrainie. Rozszerzona została ustawa o zdradzie oraz zapisy dotyczące "zagranicznych agentów".

Wiadomo, że w praktyce takie paragrafy posłużą do zastraszenia niezależnych dziennikarzy lub osób, które odważą się pisać niewygodną dla Kremla prawdę w mediach społecznościowych.

Nowy projekt prawny ma stłumić wszelkie publikacje informacji uznanych za przydatne przez "nieprzyjazne kraje" w celu wymierzenia sankcji. Donosiciele będą trafiać do więzienia. Obowiązujące już restrykcyjne przepisy dotyczące publicznych protestów doprowadziły do tysięcy aresztowań. Zatrzymywano za organizowanie lub udział w demonstracjach i wypowiedzi przeciwko wojnie.

Represje spadają także czasem i na popleczników Władimira Putina. Znany lojalista i sygnatariusz wystosowanego w marcu publicznego listu popierającego inwazję, ekonomista Władimir Mau, doradca prezydenta, zeszłym tygodniu trafił do aresztu domowego w związku z zarzutami dotyczącymi korupcji. Sprawa prawdopodobnie ma drugie dno i podłoże polityczne.

Nowa fala represji w Rosji. Teraz szukają współpracowników "zagranicznych agentów"

Poparcie dla działań władzy w Rosji nie topnieje. Mimo coraz dotkliwszych sankcji pozostaje ono na niezmiennie wysokim poziomie. - Istnieje wyraźna tendencja do eskalacji represji - powiedział Denis Wolkow, szef Lewada Centr, niezależnej, pozarządowej organizacji badawczej, który sam został wskazany przez rosyjskie władze jako "zagraniczny agent".

Nie wiadomo, czy Rosjanie zasadniczo popierają cenzurę i inne ograniczenia w czasie wojny ze strachu, czy z wewnętrznej potrzeby. - Podstawą poparcia są niezmodernizowane konserwatywne poglądy ubogich mas społeczeństwa, które są zależne od państwa - powiedział Wołkow. Zgodnie z badaniami, przeprowadzonymi przez jego ośrodek, od wiosny poparcie dla Władimira Putina w rosyjskim społeczeństwie spadło zaledwie o kilka procent.

Wybrane dla Ciebie