"Nocne Wilki" świętowały w Berlinie. Dotarła tylko "przetrzebiona wataha"
W obchodach rocznicy kapitulacji Niemiec w II wojnie światowej mieli wziąć udział członkowie uważanej za sprzyjającą reżimowi Władimira Putina grupy motocyklistów "Nocne Wilki". "Pierwotnie zapowiadano, że rano z Frankfurtu nad Menem do Berlina dotrze 150 pojazdów. Dotarło jednak tylko 27 motocykli" - pisze portal rbb24.
Przy wjeździe do miasta przeprowadzano kontrolę motocyklistów. Według policji dwa pojazdy nie były ubezpieczone i nie zostały dopuszczone do dalszej jazdy. Pięć innych osób z własnej woli nie kontynuowało podróży. Pozostali udali się w kierunku pomnika żołnierzy sowieckich w Tiergarten.
W ciągu dnia policja skontrolowała na terenie całego miasta 52 motocykle powiązane z "Nocnymi Wilkami". Grupa ta jest uważana za zwolenników prezydenta Rosji - informuje rbb24.
"Absurdalna sytuacja"
Berliński dziennikarz Julian Wuerzer napisał na Twitterze, że "Nocne Wilki robią sobie zdjęcie z rosyjską flagą przed pomnikiem Tiergarten w Berlinie. Absurdalne jest to, że dwa metry dalej policja prosi kobietę i mężczyznę w ubraniach w kolorach ukraińskich o opuszczenie terenu".
Na dołączonych zdjęciach widać obie opisane sytuacje.
Zakaz eksponowania flag
W Berlinie wprowadzono zakaz eksponowania 8 i 9 maja flag oraz symboli Ukrainy i Rosji w pobliżu 15 miejsc pamięci i pomników związanych z wojną, aby zapobiec prowokacjom i eskalacji konfliktu między grupami rosyjskimi i ukraińskimi podczas dwudniowych obchodów 77. rocznicy zwycięstwa aliantów nad Niemcami w II wojnie światowej. Decyzja spotkała się z ogromną krytyką.
Źródło: PAP