Nocą wódki nie kupisz. Szczegóły prohibicji na stacjach
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała, że już wkrótce piwo i wódka na stacjach benzynowych będą sprzedawane tylko w określonych godzinach, a nie całą dobę. - Stacje benzynowe nie są od sprzedawania alkoholu, tylko benzyny - powiedziała szefowa resortu.
W Polsce nie ustaje dyskusja na temat dostępności alkoholu. Minister zdrowia Izabela Leszczyna w rozmowie w TVN24 przyznała, że trwają prace nad projektem ustawy w sprawie ograniczenia sprzedaży alkoholu na stacjach paliwowych.
- Stacje nie są od sprzedaży alkoholu, tylko benzyny. Kończymy prace nad projektem ustawy w tej sprawie - zapowiedziała szefowa resortu. Ministerstwo chce, aby napoje wyskokowe nie były sprzedawane na stacjach w godz. 22-6.
Leszczyna podkreśliła, że "każdy minister chciałby, aby ludzie mniej pili alkoholu i mniej palili". - Chciałbym, żeby polskie społeczeństwo, żebyśmy my wszyscy się cywilizowali, także jeśli chodzi o spożywanie alkoholu - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawie połowa Polaków jest "za"
Jak już informowaliśmy w WP, Polacy są dość podzieleni w ocenie planowanego zakazu. Z badania SW Research dla "Wprost" wynika, że 48,1 proc. osób popiera wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, a 35 proc. jest przeciwko. Niespełna 17 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.
Badanie wskazuje, że za ograniczeniami opowiada się co druga kobieta (49,9 proc.). Odsetek mężczyzn popierających ten pomysł jest trochę niższy (46 proc.).
Przypomnijmy, że pierwsze informacje o ewentualnym zakazie przekazała minister zdrowia Izabela Leszczyna w połowie kwietnia. Jak dodała, o rozpoczęcie prac w tym zakresie poprosił sam premier Donald Tusk.
Przeczytaj również:
Źródło: TVN24