"Nikt nie wychodzi z domu". Zmasowany atak na Noworosyjsk
"Nikt nie wychodzi z domu. Ani do szkoły, ani do pracy" - napisał na Telegramie zastępca burmistrza Noworosyjska. Na rosyjskie miasto spadło ponad 35 dronów. W wielu miejscach wybuchły pożary. W części miasta nie ma prądu, nie działa transport publiczny. Rano doszło także do ataku na rafinerię w mieście Tuapse.
17.05.2024 | aktual.: 17.05.2024 06:38
Zastępca burmistrza miasta Aleksander Jamenskow powiedział mieszkańcom, że mają pozostać w domu. Ponadto, jak podaje rosyjski portal Baza, rodzice uczniów lokalnych szkół zaczynają otrzymywać wiadomości z informacją, że ich dzieci "nie muszą dziś uczęszczać do placówek oświatowych".
"Ani do szkoły, ani do pracy"
"Nikt nie wychodzi z domu. Ani do szkoły, ani do pracy" - napisał Jamenskow na Telegramie. W nocy w Noworosyjsku doszło do ponad 35 eksplozji. Miasto zostało poddane zmasowanemu atakowi dronów. Nie działa komunikacja publiczna. Kanał WczK-OGPU donosi także, że część dróg jest zablokowana.
- Od około 3 w nocy usłyszeliśmy strzały i eksplozje. O godz. 4 rano zawyła syrena alarmowa. Wciąż słychać strzały i eksplozje, a teraz jest 5 rano - mówił w rozmowie z Ostrożno.Novosti jeden z mieszkańców. Jak dodał, był to "najbardziej zmasowany atak od początku działań wojennych w Ukrainie".
Gubernator Terytorium Krasnodarskiego Wieniamin Kondratjew stwierdził, że "dziś wieczorem reżim w Kijowie bezskutecznie próbował zaatakować cele cywilne na terytorium Noworosyjska".
Poinformował, że w wyniku upadku dronów "powstały lokalne pożary, które są eliminowane". Według wstępnych informacji nie było ofiar.
Atak na rosyjskie miasto Tuapse
W piątek ok. godz. 5 rano czasu polskiego rosyjskie i ukraińskie kanały Telegramu poinformowały również o eksplozjach na terenie rafinerii w mieście Tuapse oddalonym o ok. 150 km od Noworosyjska.
"Syreny wyją od 15 minut" - podała Astra. Ten sam kanał opublikował zdjęcia z pożaru.
Jak poinformowało regionalne dowództwo operacyjne, w wyniku upadku drona na terenie zakładu doszło do pożaru. Na miejscu pracują służby ratunkowe.