Nieznany epizod z ostatnich dni Jana Pawła II
1 kwietnia, na dzień przed śmiercią, Jan Paweł II miał jeszcze siły, by na swój sposób przekomarzać się ze swymi współpracownikami. Świadczy o tym nieznany dotychczas epizod z ostatnich dni jego życia, jaki ujawnił papieski wikariusz dla Państwa Watykańskiego arcybiskup Angelo Comastri.
11.02.2006 18:15
W wywiadzie dla wydawanego po angielsku miesięcznika informacyjnego "Inside the Vatican" arcybiskup Comastri powiedział, że przyszedł do papieskiego apartamentu po ostatnie błogosławieństwo umierającego Jana Pawła II. Kiedy podszedł do jego łoża, arcybiskup Stanisław Dziwisz powiedział: "Ojcze Święty, jest tu Loreto". Był to swoisty skrót myślowy, na jaki pozwolił sobie sekretarz papieża, który odniósł się do tego, że przez wiele lat arcybiskup Comastri był papieskim delegatem w słynnym sanktuarium maryjnym Loreto we Włoszech.
Kiedy papież usłyszał: "tu jest Loreto", otworzył oczy, spojrzał na mnie i powiedział: "Nie, San Pietro (święty Piotr)" - tak tę żartobliwą wymianę zdań i grę słów zrelacjonował włoski arcybiskup.
W tym samym wywiadzie arcybiskup Comastri poinformował, że obecnie do grobu Jana Pawła II w grotach watykańskich schodzi średnio dziennie 10 tysięcy osób.
Sylwia Wysocka