Nieznane fakty z życia Iwony Wieczorek. Ukazał się film
W piątek w serwisie Vodylla odbyła się premiera filmu dokumentalnego pt. "Dzieciństwo Iwony Wieczorek". W produkcji wzięła udział matka 19-latki. Kobieta ujawniła nowe szczegóły dotyczące życia swojej córki. W dokumencie przedstawiono też niepublikowane wcześniej zdjęcia zaginionej dziewczyny.
Twórcy filmu o Iwonie Wieczorek skoncentrowali się na życiu 19-latki od narodzin aż do dnia jej zaginięcia, czyli 17 lipca 2010 r. W produkcji wzięła udział matka zaginionej gdańszczanki. W materiale pojawiają się niepublikowane wcześniej fotografie nastolatki.
W dokumencie przedstawiono też kulisy tajemniczego zaginięcia dziewczyny. Mówią o nich dziennikarz śledczy Janusz Szostak, prywatny detektyw Arkadiusz Andała, a także medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Jacek Wasilewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matka zaginionej nastolatki podzieliła się z widzami osobistymi wspomnieniami dotyczącymi córki. Przemierzając trasę, którą szła Iwona w dniu zaginięcia, opowiedziała m.in. o jej dzieciństwie i dorastaniu.
- Miała mieć na imię Olga, bo ja byłam wtedy pod ogromnym wrażeniem i oglądałam dużo programów Olgi Lipińskiej. Nie wiem dlaczego, ale gdy Iwonę zobaczyłam z tymi lokami...Olga. Tak miało być. Ale wyszło, że ma na imię Iwona. To zasługa ojca Iwony - przyznała.
W pierwszej części filmu kobieta przyznała też, że w dniu zaginięcia Iwony "przeraziły ją" słowa jednego z jej kolegów. W trakcie rozmowy wskazał on, że "wszędzie jej szukają i nigdzie jej nie ma". - Poczułam wtedy paraliż. Pomyślałam 'jak to' jej szukają - wyjawiła.
Matka Iwona nie kryje żalu do policjantów, którzy przyjęli zgłoszenie o zaginięciu jej dziecka. - Moja gorycz i rozżalenie jest naprawdę duże - zaznaczyła.
Jaka była Iwona? Matka ujawnia
- Iwona była i jest wygodna. Najbardziej lubi dobre jedzenie, jak każdy. Kiedy jeździła do babci, szła do barku i pytała: "babciu, co masz słodkiego" - wskazała. - Gdy była głodna mówiła: "zrób mi schabowego z mizerią" - dodała.
Kobieta ujawniła też, o czym marzyła jej córka. - Przede wszystkim chciała zdać maturę. Odpocząć. Cieszyła się, że to będą najdłuższe wakacje w jej życiu - wyznała. - Chciała studiować zarządzanie. Dostała się na studia w kierunku zarządzania. Marzyła o tym, by rządzić i nadawała się do tego. Chciała mną rządzić i domem. Czasami jej ulegałam - przyznała.
W dzieciństwie marzyła jednak o tym, by być "prawnikiem, który broni słabszych, młodszych". - Lubiła pomagać innym - podkreśliła. - Zwracała uwagę na rówieśników, których rodziny nie były zamożne, współczuła innym - wyjaśniła.
Matka zaginionej nastolatki podkreśliła, że w wieku nastoletnim zaginiona dziewczyna czasami chodziła na domówki i dyskoteki, ale "to nigdy nie były dyskoteki dla dorosłych, zawsze były to imprezy osób w jej wieku".
Późniejsze relacje między nimi były bliskie. Z opowieści matki Iwony wynika, że w wieku około 18 lat dziewczyna "chciała być dorosła, ale z drugiej strony była jeszcze bardzo dziecinna".
Kobieta powiedziała wprost, że gdyby jej córka się odnalazła "byłaby po prostu najszczęśliwszą osobą na świecie, że jej dziecko jest całe i zdrowe". - Mogłabym zdjąć tą żałobę, którą mam w duszy i cieszyć się tym, że ona jest - zaznaczyła.
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Wciąż nie udało się ustalić, co stało się z Iwoną Wieczorek. W grudniu 2022 roku w związku ze sprawą, zatrzymano Pawła P. Mężczyzna usłyszał zarzut mataczenia w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Śledczy twierdzą, że po jej zniknięciu wszedł bez pozwolenia do jej domu i korzystał z jej komputera. Usunął z niego nieokreślone pliki.
Paweł P. jest jedną z ostatnich osób, które widziały gdańszczankę. W nocy przed zaginięciem bawił się z nią i innymi znajomymi w klubie. Mężczyzna aktywnie uczestniczył w poszukiwaniach kobiety.