Nieznajomość języka naprawdę szkodzi
Przekonał się o tym 25-letni Michał S. z Paisley. Polak spotkał pod nocnym klubem kobietę, ale nie mógł się z nią dogadać po angielsku. Kiedy kobieta zaczęła się niecierpliwić, 25-latek pchnął ją na ziemię na tyle mocno, że straciła przytomność. Polak został skazany na grzywnę.
28.01.2009 | aktual.: 28.01.2009 15:23
Historię opisuje serwis paisleydailyexpress.co.uk. Początkowo spotkanie zapowiadało się naprawdę miło. Do 25-letniego Polaka podeszła niejaka Rachel Whitelaw. Zaczęli rozmawiać, ale Polak nie znał angielskiego na tyle dobrze i nie mógł jej zrozumieć. To z kolei mocno ją zdenerwowało.
Zorientowała się, że ma do czynienia z Polakiem, który nie zna języka angielskiego i zaczęła go obrażać. To akurat Polak zrozumiał, reakcja była natychmiastowa - mężczyzna pchnął ją na ziemię, kobieta straciła przytomność.
Polak został aresztowany. W trakcie procesu, obrońca Michała S. argumentował, że Polak po prostu nie rozumiał, co mówi kobieta. Ta z kolei, myślała, że Polak ją obraża. Tak doszło do kłótni. Kobieta zaczęła krzyczeć, wyzywać go. Do tej pory Polak nie miał kłopotów z prawem. Pracował jako piekarz, nikt nie miał do niego zastrzeżeń.
Sprawa zakończyła się grzywną. Polak musi zapłacić 500 funtów, ale spłatę rozłożono na raty - po 10 funtów tygodniowo.
Źródło: "Moja Wyspa", Małgorzata J.