Nietypowa rywalizacja w obliczu koronawirusa. "Tu jest coś nie tak"
Tomasz Grodzki pokazał przed kamerami, jak właściwie myć ręce. Stanisław Karczewski podkreślił, że jego następca popełnił przy tym "kardynalny błąd". - Jak duzi chłopcy w piaskownicy. Tu nie kwestie polityczne, a psychologiczne wchodzą w grę. Tu jest coś nie tak, ewidentnie - tak w programie WP #Newsroom sytuację ocenił Michał Wróblewski, reporter Wirtualnej Polski. - To strasznie smutne, kiedy marszałek i wicemarszałek Senatu licytują się na to, kto odpowiednio wyciska żel antybakteryjny - dodał dziennikarz WP Kamil Sikora.
Pan marszałek Grodzki popełnił kar… Rozwiń
Transkrypcja:
Pan marszałek Grodzki popełnił kardynalny błąd, bo nie powinno się w ten sposób myć rąk.
Łokciem przyciskamy dozownik.
No i krótko o tym? Kto. Duzi chłopcy w piaskownicy. I tutaj są kwestie nawet nie tyle polityczne, co psychologiczne. Co ostatnio Kamil Dziubka zauważył.
Wchodzą w grę, więc ja się z tym zgadzam. Tu jest coś nie tak, ewidentnie.
Kamil Sikora. Strasznie smutne to, że marszałek i wicemarszałek Senatu, właśnie jakoś tak licytują się na to, kto odpowiednio sobie wyciska żel antybakteryjny.
Karczewski ewidentnie się nie umie pogodzić z tym, że już nie jest tym marszałkiem, ale Grodzki w równie karykaturalny sposób w to wchodzi wszystko.
Tak, jasne, ale też dla mnie strasznie przykre i smutne jest to, że zamiast kierować uwagę opinii publicznej na konkretne, poważne kwestie.
Związane z tym zagrożeniem, bo to zagrożenie jest. Chociaż na razie jeszcze nie w granicach Polski, najprawdopodobniej tylko poza.
No, to skupia się uwagę opinii publicznej na jakiś takich dziecinnych gierkach. Na takich facecjach.