Lawina komentarzy po odręcznej poprawce Suskiego. Łapią się za głowę
Tzw. ustawa wiatrakowa dyskutowana jest od tygodni. Na ostatniej prostej Marek Suski przedstawił zaskakującą poprawkę. Nie tylko w treści, ale także w formie. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie napisanego niedbale odręcznie dokumentu.
Tzw. ustawa wiatrakowa stanowi jeden z głównych - obok kwestii sądownictwa - kamieni milowych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Różne jej wersje dyskutowane są od tygodni. Kością niezgody między PiS a Solidarną Polską była zapisana odległość wiatraków od zabudowy.
To właśnie odległości dotyczy poprawka, którą Marek Suski niespodziewanie przedstawił podczas obrad komisji sejmowej. Zgodnie z poprawkami wiatrak będzie mógł stanąć w odległość co najmniej 700, a nie jak proponował rząd 500 metrów, od budynków mieszkalnych.
Według posłów opozycji jedna ze zmian otwiera też furtkę do przeprowadzania referendów lokalnych, jeśli grupa mieszkańców wyrazi sprzeciw wobec nowych instalacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poprawka wprowadzi znaczne ograniczenia
Negatywnie tę poprawkę oceniają eksperci do spraw energetyki, a także ekolodzy. Według wyliczeń Młodzieżowego Strajku Klimatycznego zapis ten ogranicza dostępność gruntów pod wiatraki z siedmiu do 3,5 procent powierzchni kraju.
Zamiast kilkunastu, powstanie co najwyżej kilka GW mocy w wietrze. To de facto dalsze blokowanie energetyki wiatrowej na lądzie. To niezrozumiałe w obliczu kryzysu energetycznego i dramatycznie wysokich cen energii – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, cytowany przez portal biznesalert.pl.
Emocje wzbudza także tryb, w jakim została przedstawiona poprawka. Sam Marek Suski przyznał, że wszystko odbywało się w pośpiechu. - Ja jeszcze wczoraj nie wiedziałem, pani minister (klimatu Anna Moskwa - przyp. red.) zdaje się dzisiaj się dowiedziała, tu na sali, że klub taką poprawkę zgłosi - przyznał szef komisji sejmowej do spraw energii, klimatu i aktywów państwowych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gorąco w Sejmie. Sejm przegłosował kontrowersyjne zmiany
Odręcznie napisana karta. "Tak PiS stanowi prawo"
Najwięcej komentarzy jednak jest na temat formy złożonej poprawki. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie odręcznie napisanego dokumentu. Tuż po posiedzeniu komisji posła PiS dziennikarze pytali o poprawkę pisaną "na kolanie". - Nie, na stole. Nie miałem komputera ani drukarki na posiedzeniu komisji - tłumaczył Suski.
Zdjęcie odręcznie napisanej poprawki udostępniają politycy i dziennikarze. "To nie fejk, tak PiS stanowi prawo" - napisał Borys Budka.
"Zgniły kompromis w ramach Zjednoczonej Prawicy psuje rządowy projekt" - stwierdził poseł Lewicy Maciej Konieczny.
"Słyszycie państwo często o poważnej pracy legislacyjne w Sejmie, to zobaczcie jak to wygląda w praktyce" - napisał senator Krzysztof Kwiatkowski. " Uwaga, Senat zgłosi poprawkę na… 698,5m" - dodał.
"Są wielomiesięczne konsultacje, wyliczenia, opinie ekspertów, projekt, ocena skutków regulacji... a na końcu jest przewodniczący Suski z równie starannie opracowaną poprawką" - komentuje Tomasz Skory dziennikarz RMF FM.