"Osobista zemsta Putina". Niepokojące ustalenia
Wzmożone rosyjskie ataki na Kijów to osobista zemsta Putina - taką tezę stawia gen. Mykoła Małomuż, były szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy. Jego zdaniem dyktator z Rosji sam wybiera cele do uderzeń.
- Poznałem Władimira Putina, dlatego mogę ocenić, że ostatnie zmasowane rosyjskie ataki na Kijów to osobista zemsta dyktatora, który został zapędzony do narożnika, nie wie, co robić i działa w sposób impulsywny - ocenił były szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy (SZRU).
"Putin osobiście decyduje o celach ostrzałów"
- Putin ma jedną cechę szczególną. Jest nią chęć zemsty. W tym przypadku chodzi o zemstę za to, że nie udało mu się zagarnąć Ukrainy. Żadna rosyjska operacja w naszym kraju nie zakończyła się sukcesem. W tej sytuacji Putin osobiście decyduje o celach ostrzałów, szczególnie w stolicy, Kijowie - powiedział gen. Mykoła Małomuż,
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Rosjanie już nie wiedzą, co mają robić. Ostatnim pomysłem są uderzenia w centra decyzyjne w Ukrainie. Rozpoczęli takie ataki na Kijów, ale one również zawodzą - ocenił Małomuż, który kierował SZRU w latach 2005-10.
Wojna w Ukrainie. "Taktyka Rosjan zawodzi"
W ocenie emerytowanego wojskowego celem dyktatora jest zastraszenie mieszkańców Ukrainy i zmuszenie władz tego kraju do podjęcia negocjacji pokojowych z Kremlem.
- Taka taktyka wroga nie wywołuje jednak w naszym społeczeństwie paniki. Na odwrót - ludzie jeszcze bardziej jednoczą się w walce z agresorem, a z punktu widzenia międzynarodowych obserwatorów Rosjanie jawią się jako terroryści atakujący cywilów - dodał Małomuż.
W ostatnich tygodniach rosyjskie ostrzały z użyciem pocisków rakietowych i dronów są wymierzone głównie w Kijów.
Od początku maja stolica Ukrainy była atakowana już niemal 20 razy. W wyniku ostatniej fali uderzeń, dokonanej w nocy z poniedziałku na wtorek, zginęła tam jedna osoba, a co najmniej 11 zostało rannych.
Czytaj też: Ataki dronów w Moskwie. "Manipulacja rosyjska"
Źródła: UNIAN, PAP