Niepokojące dane z USA. Chodzi o infekcje COVID-19 u dzieci
Obecnie ponad jedna piąta wykrywanych przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych to infekcje wśród dzieci. Ma to związek z masowymi szczepieniami osób dorosłych. Jeszcze rok temu zakażenia COVID-19 wśród dzieci w USA stanowiły zaledwie 3 proc.
"Liczba dzieci zarażonych COVID-19 jest w maju znacznie niższa niż w trakcie rekordów z początku roku, ale dzieci stanowią ponad jedną piątą nowych przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych" - pisze cytowany przez PAP portal radia NPR.
Amerykańscy eksperci wskazują, że może mieć to związek ze szczepieniami wśród osób dorosłych, które w ostatnim czasie zdecydowanie przyspieszyły. Jak zauważa PAP, na chwilę obecną już ponad 100 milionów dorosłych Amerykanów jest w pełni zaszczepionych.
ZOBACZ: "Absurdalne zarzuty". Krzysztof Śmiszek odpowiada Bronisławowi Komorowskiemu i Radosławowi Sikorskiemu
Ameryka musi przekonać młodych
Sondaże jednoznacznie wskazują na to, że Amerykanie w wieku 18-24 lat są najmniej chętni do przyjmowania szczepionki. Może to stanowić duży problem w dalszym zwalczaniu pandemii w USA, a statystyki z kwietnia tylko to potwierdzają. Liczba niezaszczepionych osób z tej kategorii wiekowej, które były hospitalizowane w ubiegłym miesiącu znacznie wzrosła.
Być może jeszcze w tym tygodniu Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) wyrazi zgodę na rozpoczęcie szczepień przeciw COVID-19 preparatem Pfizera wśród dzieci powyżej 12. roku życia. Wyrażenie zgody przez FDA uzależnione jest od wyników badań na grupie osób w wieku 12-15 lat prowadzonych przez koncern. Z kolei decyzja ws. dopuszczenia szczepionek Pfizera dla młodszych dzieci może już zapaść jesienią tego roku.
Źródło: PAP