Niepełnosprawni wychodzą z Sejmu. Rząd wygrał? W sieci wrze
Po 40 dniach protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie został zawieszony. W rozmowie z Wirtualną Polską Iwona Hartwich podkreśliła, że to nie koniec protestu. W sieci zawrzało od komentarzy.
Iwona Hartwich powiedziała Wirtualnej Polsce, że razem z innymi osobami protestującymi w Sejmie zdecydowała się na zawieszenie protestu.
- To nie jest koniec. My protest zawieszamy, nie kończymy - podkreśliła matka niepełnosprawnego Kuby. - Nikt z nami nie chce rozmawiać. Rząd nie chce z nami rozmawiać. Zaproponowałyśmy cztery kompromisy. To, co się stało dwa dni temu, ta szarpanina, mi lecą łzy po policzku. Robimy to z myślą o naszych dzieciach - tłumaczy powody decyzji.
Decyzja protestujących wywołała lawinę komentarzy
"40 dni to liczba symboliczna. Oznacza trud, zmaganie się, przygotowanie do zwycięstwa. Musimy rozumieć sensu tego czasu. Ostatnie 40 dni to wielka obywatelska lekcja wrażliwości i solidarności. Dostrzeżenia osób i ich potrzeb. To też 40 dni pustyni uczuć, obojętności i pogardy" - napisała na Twitterze Michał Szczerba.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
O decyzji protestujących w Sejmie dyskutowali także politycy w programie "Tydzień kontra Tydzień" w Polskim Radiu. Małgorzata Gosiewska podkreślała, że obecny rząd już od dwóch lat intensywnie pracował nad poprawieniem sytuacji osób niepełnosprawnych i ich opiekunów.
Posłanka PiS dodała, że pieniądze przeznaczone na pomoc tym osobom nie są nigdy marnotrawione oraz, że rodzicom trzeba bezwzględnie pomagać. - Całe życie tych osób koncentruje się wokół dziecka. Ale z drugiej strony trzeba mieć umiar, trzeba widzieć perspektywę i trzeba być otwartym na dialog – mówiła na antenie posłanka PiS.
Z takim postawieniem sprawy nie zgadzał się poseł Marcin Święcicki z PO. - To jest obłuda. PiS rozdaje pieniądze na prawo i lewo, również bogaczom – mówił poseł opozycji. - Z pieniędzy 500 plus korzystają wszyscy, podobnie będzie z wyprawką szkolną.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter