Nieoficjalnie: Zbigniew Gryglas zostanie wykluczony z partii Porozumienie, jego odejścia z rządu domaga się Gowin
Według nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski, Zbigniew Gryglas - były polityk Nowoczesnej Ryszarda Petru, a dziś wiceprezes Porozumienia - zostanie wyrzucony z partii Jarosława Gowina. Wniosek formalny o wydalenie Gryglasa zostanie złożony na najbliższym posiedzeniu prezydium Porozumienia. Jego członkowie zapowiadają poparcie wniosku.
Powód? Podważanie pozycji lidera, rozbijanie ugrupowania i obcesowe odnoszenie się do swoich partyjnych kolegów.
Przypomnijmy: podczas gdy Jarosław Gowin wraz z posłami Porozumienia sprzeciwiał się wyborom prezydenckim w maju, Zbigniew Gryglas - podwładny Gowina - stanął po stronie PiS. W mediach publicznych krytykował swojego szefa, twierdząc, że realizuje on interesy opozycji (której Gryglas był do niedawna przedstawicielem, biorącym udział w "okupacji" sali sejmowej z PO i Nowoczesną czy uczestniczącym w antyrządowych demonstracjach KOD).
Gryglas do Porozumienia przeszedł w 2017 roku. Wcześniej - w 2015 roku, decyzją nieco ponad 1000 wyborców - został posłem z ramienia Nowoczesnej Ryszarda Petru. Przez komentatorów Gryglas jest uważany za największego neofitę w polskiej polityce. W ostatnich dniach miał przeciągać polityków Porozumienia na stronę PiS i grać przeciwko Jarosławowi Gowinowi. Ale został na lodzie, bo Gowin ostatecznie porozumiał się z Kaczyńskim.
Nieoficjalnie: Zbigniew Gryglas odejdzie z rządu. "Zdecyduje premier"
W wyniku negocjacji koalicyjnych między PiS, Porozumieniem a Solidarną Polską, Zbigniew Gryglas został jesienią 2019 roku wiceministrem aktywów państwowych. Była to również "nagroda pocieszenia" za gorliwość w popieraniu PiS. Gryglas ponownie do Sejmu się nie dostał, stracił mandat poselski. Wyborcy prawicy nie chcieli poprzeć niestabilnego w poglądach byłego polityka Nowoczesnej.
Wedle nieoficjalnych informacji Polsat News, Zbigniew Gryglas może zostać nawet wyrzucony z rządu. Zdaniem naszych rozmówców, miał się tego domagać sam Jarosław Gowin. Partia Porozumienie wycofa Gryglasowi rekomendację, a polityk - słychać z kuluarów - przestanie wkrótce być wiceministrem. Ostatecznie zdecyduje o tym premier Morawiecki.
Wybory prezydenckie w wakacje
W środę późnym wieczorem - tuż po pierwszej w tej kampanii debacie kandydatów na prezydenta - ogłoszono kompromis zawarty między Jarosławem Kaczyńskim a Jarosławem Gowinem. Świadkami tej ugody - jak słyszymy - byli premier Mateusz Morawiecki, wiceminister Marcin Ociepa z Porozumienia, który odegrał dużą rolę w negocjacjach, i wicepremier Jadwiga Emilewicz - również polityk Porozumienia.
Najważniejsze ustalenia - w skrócie - wyglądają tak: większość sejmowa - z poparciem Porozumienia - w czwartek przegłosowała ustawę o wyborach korespondencyjnych; termin wyborów 10 maja jest zachowany, ale wybory w praktyce się nie odbywają; ich nieważność ma stwierdzić wkrótce Sąd Najwyższy, a Sejm uchwalić nowe prawo ws. wyborów; te zostaną rozpisane ponownie i odbędą się w wakacje - pod koniec czerwca, w lipcu lub na początku sierpnia.
- Sąd Najwyższy unieważni głosowanie 10 maja i marszałek Sejmu Elżbieta Witek rozpisze na nowo wybory prezydenckie. Gra zaczyna się od nowa, od nowa zgłaszani są kandydaci - poinformował dziennikarzy Gowin, od początku pandemii przeciwny wyborom w maju.
Sąd Najwyższy ma unieważnić głosowanie 10 maja w ciągu 30 dni. Kiedy SN ogłosi swoją decyzję, nową datę wyborów - na podstawie Konstytucji - natychmiast ogłosi marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl