Nieoficjalnie: rozłam w PiS - posłowie zakładają nowy klub
Wyjście z partii grupa polityków Prawa i Sprawiedliwości planowała już od kilku tygodni. Kiedy po przegranych wyborach prezydenckich Jarosław Kaczyński zaostrzył kurs, wystraszyli się, że jako gołębie i tak zostaną wycięci. Postanowili działać na własną rękę - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Dziennika Gazety Prawnej", po wyborach może powstać nowy klub parlamentarny, a razem z nim nowe ugrupowanie.
- Liczymy na kilkadziesiąt osób - minimum 25 posłów, którzy wyjdą z klubu PiS. Chcemy, by było ich jak najwięcej, żeby nie można nas było zmarginalizować - mówi jeden z polityków zaangażowanych w tworzenie nowej inicjatywy politycznej. Na razie nikt z posłów nie chce się ujawniać, bo trwa kampania samorządowa i wspierają oni swoich kandydatów.
Wydawałoby się, że wydarzeniem które zapoczątkuje proces rozłamowy w PiS, będzie wyrzucenie z partii Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak. Jednak, jak wynika z informacji "Dziennika Gazety Prawnej", plan odejścia z PiS grupy polityków był szykowany wcześniej, gdy po kampanii wyborczej Jarosław Kaczyński zaostrzył kurs i dyscyplinę w partii.
W nowym klubie oprócz wyrzuconych posłanek, mogą się znaleźć ich przyjaciele z grupy muzealników, m.in. Jan Ołdakowski. Pytanie, czy do ugrupowania dołączą europarlamentarzyści, tacy jak Marek Migalski, Adam Bielan i Michał Kamiński.