Nieoficjalnie: Donald Trump potwierdził swój przyjazd do Polski

Jak ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska, prezydent USA Donald Trump potwierdził przyjazd do Polski na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Do naszego kraju ma przylecieć już w sobotę 31 sierpnia.

Nieoficjalnie: Donald Trump potwierdził swój przyjazd do Polski
Źródło zdjęć: © East News | AP Photo/Czarek Sokolowski
Sylwester Ruszkiewicz

Informację potwierdziliśmy w źródłach dyplomatycznych zbliżonych do ministerstwa spraw zagranicznych. Wizytę prezydenta USA, amerykańska administracja miała potwierdzić w ostatnich dniach.

- Trump pojawi się w Warszawie 31 sierpnia w sobotę. 1 września weźmie udział w uroczystościach wybuchu II wojny światowej. W planach jest również jego wystąpienie – mówi Wirtualnej Polsce nasz rozmówca, znający kulisy organizacji międzynarodowych obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Nieoficjalnie wiemy, że zaplanowano również spotkanie w cztery oczy Trumpa z prezydentem Polski Andrzejem Dudą.

Razem z Trumpem w Warszawie pojawić ma się zdecydowana większość przywódców zaproszonych państw. Będzie to bowiem okazja do zamanifestowania jedności w ramach sojuszu NATO. Spodziewani są więc: sekretarz generalny Paktu Półnoatlantyckiego Jens Stoltenberg, a także przywódcy państw należących do NATO.

Zaproszenie zostało wystosowane również do państw Unii Europejskiej, a także do Partnerstwa Wschodniego UE (Armenia, Azerbejdżan, Mołdawia, Ukraina, Gruzja i Białoruś) oraz do sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. Z naszych informacji wynika, że pod znakiem zapytania stoi przyjazd tego ostatniego.

Program obchodów jest obecnie dopinany na ostatni guzik, ale głównym punktem uroczystości mają być wystąpienia prezydentów Polski Andrzeja Dudy oraz prezydenta USA Donalda Trumpa. Niewykluczone, że oprócz nich wystąpi szef NATO Jens Stoltenberg.

Na pewno w Polsce nie pojawi się prezydent Rosji Władimir Putin. Kancelaria Prezydenta już wcześniej informowała, że nie wysłała zaproszenia do Moskwy. Z naszych informacji wynika, że pojawi się za to prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.

Być może takie zaproszenie dla rosyjskich władz pojawi się przy okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu-Brzezince. Uroczystości planowane są na 27 stycznia 2020 roku. W związku z tym, iż na wrześniowych uroczystościach nie pojawi się przedstawiciel władz Rosji, prawdopodobnie zabraknie również przedstawicieli białoruskich władz.

Przyjazd prezydenta Trumpa to niewątpliwy sukces dyplomatyczny prezydenta Andrzeja Dudy i jego otoczenia. Po tym, jak na Szczyt Bliskowschodni, który miał miejsce na początku roku w Warszawie, nie przyjechał praktycznie nikt z pierwszej ligi przywódców (Stany Zjednoczone reprezentował wiceprezydent Mike Pence), prezydenccy ministrowie z Krzysztofem Szczerskim na czele przeprowadzili skuteczne zabiegi, by ściągnąć Trumpa.

Kluczowe, według naszych informatorów, miały okazać się czerwcowe rozmowy w cztery oczy prezydenta Dudy i Donalda Trumpa w Białym Domu. Symbolikę tego spotkania podkreślał ostatnio w Polskim Radiu 24 rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

- Podczas ostatniej wizyty w Stanach Zjednoczonych prezydent Andrzej Duda w sposób bezpośredni zaprosił prezydenta USA. Dla nas najważniejszy w tym kontekście jest symbol, to że przywódcy wolnych, demokratycznych krajów świata chcą 1 września, w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, być w Polsce, razem pokazać, że nigdy więcej nie można doprowadzić do sytuacji, w której taki konflikt mógłby mieć miejsce – mówił na antenie PR Spychalski.

Po spotkaniu w Białym Domu o przyjazd Donalda Trumpa był pytany również prezydent Polski. - Pan prezydent to zaproszenie otrzymał i wszystko wskazuje na to, że prezydent Trump robi wszystko, by w tych uroczystościach wziąć udział. Jaki będzie szczegółowy program obecności pana prezydenta w Polsce, nie umiem powiedzieć – powiedział wówczas Andrzej Duda.

Wizyta amerykańskiego przywódcy byłaby drugą w Polsce. Obaj prezydenci spotkali się w Warszawie przy okazji szczytu Trójmorza, w lipcu 2018. W swoim wystąpieniu na placu Kraińskich, amerykański przywódca nawiązywał do Powstania Warszawskiego i roli, jaką odegrała Polska podczas II wojny światowej. Teraz może być podobnie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (284)