Nieoczekiwany zwrot. Po wpadce w TVP poseł PO dostanie drugą szansę od Tuska

Wbrew zapowiedziom Donalda Tuska, poseł PO Tomasz Lenz, który sugerował zawieszenie 13. i 14. emerytury, będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Zamiast do Sejmu wystartuje do Senatu - dowiedziała się Wirtualna Polska.

Donald Tusk i Tomasz LenzDonald Tusk i Tomasz Lenz
Źródło zdjęć: © East News | east news
Michał Wróblewski

- Donald Tusk bardzo jasno mówił, że Tomasz Lenz nie będzie kandydował do Sejmu - mówił w kwietniu w Wirtualnej Polsce Marcin Kierwiński, sekretarz generalny partii.

To miała być kara dla Lenza. Sytuacja posła skomplikowała się w lipcu 2022 roku. Tomasz Lenz - szef regionu kujawsko-pomorskiego PO - zasugerował wtedy na antenie TVP Info, że 13. i 14. emerytura powinny zostać zawieszone na czas walki z inflacją. - Zastanówmy się, czy okresowo nie ograniczyć wypływu pieniądza na rynek. Czyli może zawiesić "czternastkę" i "piętnastkę" i powiedzieć: "wypłacimy te pieniądze, ale z opóźnieniem, za kilkanaście miesięcy" - mówił Lenz. Stwierdził też, że to m.in. emeryci "nakręcają" inflację przez to, że mają więcej pieniędzy.

Tymi wypowiedziami Lenz podważył to, o czym politycy Platformy - na czele z Tuskiem - przekonują od lat: "co zostało dane, nie zostanie odebrane". - Gwarantuję, jeśli wygramy wybory, nie tylko utrzymane będą 500 plus, "trzynastka", "czternastka", ale będą też bezpieczne, bo inflacja nie będzie zżerała ich wartości z miesiąca na miesiąc - mówił szef PO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielki powrót Giertycha? "Ma serce do walki, przydałby się"

Po wypowiedzi Lenza i tym, jak wykorzystało ją PiS, Donald Tusk zapowiedział w lipcu ub. roku, że dla Lenza nie będzie miejsca na listach PO. - To jest gwarancja i nikt tego postanowienia nie zmieni. Skoro poseł Tomasz Lenz tego nie akceptuje albo nie rozumie, to nie będzie się już wypowiadał w mediach w imieniu Platformy i w przyszłej kadencji nie będzie reprezentował Platformy w Sejmie - przekonywał Tusk.

To samo powtarzał w mediach szef klubu parlamentarnego PO Borys Budka, który stwierdził: - Jeżeli się mówi głupoty, jeśli się mówi rzeczy, które nie przystoją, to jest oczywista oczywistość [że nie będzie Lenza na listach].

Jednak w kolejnych miesiącach Lenz regularnie pojawiał się na spotkaniach z Donaldem Tuskiem i bardzo aktywnie relacjonował te spotkania w mediach. Z naszych rozmów z politykami PO wynikało, że Lenz bardzo mocno starał się wrócić do łask liderów Platformy.

Tomasz Lenz na spotkaniu z Donaldem Tuskiem i komentarz polityka PiS Krzysztofa Szczuckiego
Tomasz Lenz na spotkaniu z Donaldem Tuskiem i komentarz polityka PiS Krzysztofa Szczuckiego © PAP | PAP

PO zmienia decyzję. Lenz zmienia Sejm na Senat

Gdy zapytaliśmy o to w kwietniu sekretarza generalnego PO Marcina Kierwińskiego w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, stwierdził, że Lenz nie znajdzie się na listach wyborczych Platformy, a deklaracja złożona przez Tuska pozostaje w mocy. - Wszelkie deklaracje, jeżeli chodzi o kształt list KO wygłaszane przez przewodniczącego partii będą zrealizowane - powiedział nam sekretarz generalny KO.

Pytany o to Tomasz Lenz przekazał nam krótko: "W najbliższych wyborach nie będzie mnie na listach PO".

Po kilku miesiącach od tamtych deklaracji okazuje się jednak, że wpływowy polityk PO może być spokojny o swoją polityczną przyszłość. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, Tomasz Lenz otrzymał od swojej partii propozycję kandydowania do Senatu. Potwierdziliśmy to w sztabie Koalicji Obywatelskiej. Lenz będzie kandydatem paktu senackiego z okręgu nr 11, obejmującego powiaty toruński i chełmiński.

W poprzednich wyborach z tego okręgu kandydował Antoni Mężydło. Polityk jednak - jak usłyszeliśmy - kończy w tym roku senacką karierę i udaje się na emeryturę.

Napisaliśmy do Tomasza Lenza z prośbą o potwierdzenie naszych informacji, które uzyskaliśmy zarówno w kierownictwie PO, jak i u negocjatorów paktu senackiego. Na odpowiedź czekamy.

Jak powiedział nam jeden z polityków PO: - Tusk niepotrzebnie tak kategorycznie skreślał Lenza. Wtedy zareagował tak ostro, bo bał się reakcji na wpadkę z emeryturami. Ale minął już rok, a Tomek jest zbyt ważną postacią dla partii, żeby ot tak go odsunąć.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 31.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 31.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Ukraina. Eksplozje przy granicy z Białorusią. Nie żyje pięć osób
Ukraina. Eksplozje przy granicy z Białorusią. Nie żyje pięć osób
Mówił o zamachu stanu. W poniedziałek dalsze przesłuchania Hołowni
Mówił o zamachu stanu. W poniedziałek dalsze przesłuchania Hołowni
Maduro szuka wsparcia militarnego. Prosi Rosję, Chiny i Iran
Maduro szuka wsparcia militarnego. Prosi Rosję, Chiny i Iran
Trump odrzuca prośbę Orbana. "Ale jest moim przyjacielem"
Trump odrzuca prośbę Orbana. "Ale jest moim przyjacielem"
Tajny raport USA: Izrael mógł setki razy złamać prawa człowieka
Tajny raport USA: Izrael mógł setki razy złamać prawa człowieka
RPO o projekcie ustawy "praworządnościowej". Wskazuje niespójność
RPO o projekcie ustawy "praworządnościowej". Wskazuje niespójność
Zmarła Elżbieta Penderecka, żona słynnego kompozytora
Zmarła Elżbieta Penderecka, żona słynnego kompozytora
Trump o testach nuklearnych. "Wkrótce się przekonacie"
Trump o testach nuklearnych. "Wkrótce się przekonacie"
Niewybuch przy cmentarzu we Wrocławiu. Wezwano saperów
Niewybuch przy cmentarzu we Wrocławiu. Wezwano saperów
Przebudowa Białego Domu. Amerykanom nie podobają się plany Trumpa
Przebudowa Białego Domu. Amerykanom nie podobają się plany Trumpa
Decyzja w rękach Trumpa. Media: Pentagon zgodził się na Tomahawki dla Ukrainy
Decyzja w rękach Trumpa. Media: Pentagon zgodził się na Tomahawki dla Ukrainy