Niemowlę w nagrzanym aucie. Matka poszła sprzedawać odzież
Głośny płacz dziecka zaniepokoił przechodniów, którzy wezwali policję. Mała dziewczynka z objawami odwodnienia trafiła do szpitala.
Zdarzenie miało miejsce w ten weekend na jednym z parkingów w Lublinie (woj. lubelskie).
31-letnia kobieta zabrała z samochodu dwójkę dzieci i poszła sprzedawać odzież na bazarze. W samochodzie zostawiła śpiące niemowlę.
- Kiedy dziecko się obudziło, zaczęło głośno płakać i to zaniepokoiło przechodniów, którzy zadzwonili na policję - cytuje Monikę Kaletę z dolnośląskiej policji RMF FM.
Matka dziecka pojawiła się na miejscu niemal równo z policją. Jak informują funkcjonariusze, temperatura na zewnątrz wynosiła około 25 st. Celsjusza, ale w zamkniętym samochodzie było znacznie cieplej.
Na miejsce zdarzenia wezwano zespół pogotowia ratunkowego. Dziewczynka z objawami odwodnienia została przewieziona do szpitala.
Kobieta trafiła do policyjnej celi i usłyszała zarzuty. Funkcjonariusze podkreślają, że zostawienie dziecka w aucie przy takiej pogodzie na długi czas wiąże się z niebezpieczeństwem utraty życia i jest zagrożone karą nawet do pięciu lat więzienia.
Źródło: RMF FM