Niemieckie media: Warszawa tylko wzrusza ramionami ws. wyroku ETS
Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że reforma sądownictwa w Polsce narusza prawo Unii Europejskiej. Niemieccy politycy komentują wyrok. - Polski rząd, podobnie jak węgierski, reaguje tylko wtedy, gdy chodzi o kasę - mówi Katarina Barley, wiceprzewodnicząca PE.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ogłoszonym w poniedziałek wyroku uznał, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z grudnia 2019 r. narusza prawo UE. TSUE tym samy uwzględnił skargę Komisji Europejskiej wniesioną w kwietniu 2021 r. Potwierdził też swoją wcześniejszą ocenę, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogu niezawisłości i bezstronności.
Wydarzenie to komentowanie jest niemal w całej Europie, szczególnie w Niemczech.
- Zgodnie z oczekiwaniami Warszawa zareagowała na orzeczenie TSUE w sprawie reformy polskiego sądownictwa mieszanką pogardy i oburzenia. W żadnym przypadku korekta kursu nie jest brana pod uwagę - komentuje sprawę portal informacyjny niemieckiej telewizji państwowej ARD Tagesschau i cytuje rodzimych polityków odnoszących się do wyroku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarina Barley, członkini SPD i wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, uważa, że należy nadal wywierać nacisk na Polskę. - Wykazano, że polski rząd, podobnie jak węgierski, reaguje tylko wtedy, gdy chodzi o kasę. I teraz należy zacząć od nowa, zaostrzając kary, które już zostały nałożone - stwierdziła.
Podobnego zdania jest rzecznik ds. polityki wewnętrznej FDP w Parlamencie Europejskim. - Podjęte dotychczas kroki w celu spełnienia europejskich wymogów praworządności to za mało - uważa.
- To pokazuje, że ten spór o praworządność się nie skończył, że Polska nadal nie spełnia warunków - w tym np. uwolnienia środków unijnych - powiedział w rozmowie z Tagesschau poseł Zielonych Daniel Freund.
Tagesschau cytuje "pasek" z TVP Info
Niemiecka telewizja cytuje również polskich polityków, między innymi ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, który w odpowiedzi na wyrok stwierdził, że "Europejski Trybunał Sprawiedliwości był skorumpowany, a wyrok zmanipulowany politycznie".
Tagesschau przywołuje nawet jeden z "pasków", które pojawiły się na antenie polskiej telewizji publicznej: "Prorządowa telewizja publiczna TVP już wiedziała, co myśleć o wyroku". "TSUE znowu się kompromituje" - napisano wielkimi literami.
Dziennik zaznaczył również, że PiS wykorzystuje wszelkie możliwe środki, aby "politycznie wyeliminować opozycyjną platformę byłego premiera Donalda Tuska przed jesiennymi wyborami" i przywołuje kontrowersyjną ustawę badającą domniemane rosyjskie wpływy, która prawdopodobnie narusza podstawowe zasady Unii Europejskiej.