Moskwa uderza w niemieckie placówki w Rosji. Niemcy: "stracą Rosjanie"
Moskwa uderza w niemieckie instytucje w Rosji, ale według Niemiec nie ma to związku z wydaleniem rosyjskich dyplomatów z RFN, jak twierdzi Maria Zacharowa..
Moskwa uderza w niemieckie instytucje w Rosji, ale według Niemiec nie ma to związku z wydaleniem rosyjskich dyplomatów z RFN, jak twierdzi Maria Zacharowa.
"Rosja już dawno zareagowała na wydalenie swoich dyplomatów usunięciem równie dużej liczby pracowników ambasady niemieckiej w Moskwie" – przypomina ambasada Niemiec: "Oba procesy są zakończone. Rząd federalny stanowczo odrzuca powiązanie tego z jednostronnie narzuconym przez Rosję limitem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy Trumpa? "Odda mu pięknym za nadobne"
Zacharowa zarzuca Niemcom rusofobię
Moskwa z kolei przedstawiła nowe regulacje ws. urzędników w niemieckich placówkach właśnie jako odpowiedź na wydalenia. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, jedna z najaktywniejszych osób wśród kremlowskich propagandystów, powiedziała w sobotę (27.05) agencji DPA, że Rosja nie ucieka się do takich środków z własnej woli, ale reaguje na odpowiednie kroki strony niemieckiej. – Jest mnóstwo posunięć przeciwko Rosji i rusofobicznych treści – stwierdziła.
O nowej decyzji Kremla uderzającej w niemieckie placówki w Rosji poinformowała w sobotę "Sueddeutsche Zeitung". Według dziennika Rosję musi opuścić łącznie kilkuset niemieckich przedstawicieli: dyplomatów, ale także pracowników placówek kultury, w tym Instytutu Goethego. Berlin nie wyklucza konieczności zamknięcia niektórych placówek.
Limit na liczbę niemieckich urzędników w Rosji wejdzie w życie na początku czerwca. Uderzy on – obok służby dyplomatycznej – zwłaszcza sektor kultury. Okrojone zostaną miejsca pracy w Szkole Niemieckiej w Moskwie i w Instytutach Goethego w Rosji.
Limity dla Niemiec: "stracą głównie Rosjanie"
Rząd Niemiec przestrzega jednak, że Kreml zaszkodzi tą decyzją nie Niemcom, ale przede wszystkich własnym obywatelom zatrudnionym w niemieckich placówkach. "Podejmując tę decyzję, rząd rosyjski miał świadomość, że dotknie ona znaczną liczbę lokalnie zatrudnionych obywateli rosyjskich, którzy pracowali dla niemieckich przedstawicielstw oraz instytucji kulturalnych i oświatowych i w rezultacie stracą pracę" – ogłosił rząd Niemiec.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec nie podało dokładnej liczby osób, których dotyczy decyzja Kremla. Według doniesień medialnych chodzi o liczbę trzycyfrową.
To kolejny krok Kremla przeciw działalności niemieckich placówek w Rosji. Władze rosyjskie już wcześniej m.in. zablokowały konta bankowe Instytutu Goethego, dezorganizując działalność tej instytucji.
Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski