Niemieckie media o Polsce. "Urodzin masowego mordercy Adolfa Hitlera dotychczas tam nie obchodzono"
"Tageszeitung" opisał w jednym z artykułów działalność polskich neonazistów. - Polska stała się w ostatnich latach bardzo brunatna - zauważa niemiecki dziennik. Pisze też o winie Jarosława Kaczyńskiego.
- Polacy w mundurach Wehrmachtu i SS ryczący "Sieg Heil", ołtarz z portretem Hitlera i flagami ze swastyką - takie obrazki "leciały" w polskiej telewizji - donosi warszawska korespondentka TAZ Gabriele Lesser. Autorka wyjaśnia, że film nakręciła prywatna stacja telewizyjna TVN 24, która przez kilka miesięcy towarzyszyła z ukrytą kamerą polskim zwolennikom Hitlera.
- Widzowie byli oburzeni, bo chociaż neofaszystowskie marsze pod rasistowskimi hasłami w rodzaju "Polska będzie biała albo wyludni się" są w Polsce od dawna na porządku dziennym, to urodzin masowego mordercy Adolfa Hitlera dotychczas w Polsce nie obchodzono, nie składano mu też hołdu - pisze Lesser. Dziennikarka przypomina, że Hitler ma na sumieniu blisko sześć milionów ofiar w Polsce.
Informuje też, że w poniedziałek i wtorek doszło do pierwszych zatrzymań organizacji "Duma i Nowoczesność", która dotychczas działała całkowicie legalnie.
Przychylność politycznych elit
Zdaniem dziennikarki dotychczas polska elita polityczna "przyglądała się raczej przychylnie" ekscesom takim jak spalenie kukły Żyda przed Ratuszem we Wrocławiu. Autorka zwraca uwagę, że sędzia, który chciał przykładnie ukarać sprawcę, został powstrzymany przez samą górę. Piotr Rybak dostał w końcu trzy miesiące więzienia, które odsiedział w domu z elektronicznymi kajdankami - pisze Lesser.
Zdaniem niemieckiej dziennikarki Warszawa od 11 listopada 2017 roku zasługuje na "haniebny tytuł europejskiej stolicy rasizmu". Wielu młodych ludzi nie widziało nic zdrożnego w tym, by podczas Marszu Niepodległości "iść za transparentami z faszystowskimi krzyżami celtyckimi, które zastępują zakazaną w Polsce swastykę".
Kaczyński "podsycał strach przez cudzoziemcami"
Lesser obarcza przewodniczącego PiS Jarosława Kaczyńskiego współodpowiedzialnością za powstanie klimatu, który pozwala na przedstawianie przez prawicową prasę polityków UE i polskiej opozycji w mundurach Wehrmachtu.
Autorka przypomina, że w kampanii wyborczej w 2015 roku Kaczyński "podsycał strach przez cudzoziemcami, a szczególnie przed muzułmańskimi uchodźcami", twierdząc, że tworzą oni strefy, w których obowiązuje szariat.
Zobacz też: Brudziński: trzeba być skończonym idiotą, żeby zjadać tort z wafelków ze swastyką
Lesser przytoczyła też wypowiedź Kaczyńskiego podczas jednego ze spotkań wyborczych: - Cholera na wyspach greckich, dezynteria w Wiedniu. Różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźnie w organizmach tych ludzi, a mogą tutaj być groźne.
- W Polsce ten rodzaj propagandy nie jest całkiem nieznany - zauważa dziennikarka. Przypomina, że podczas wojny niemieccy okupanci ostrzegali chrześcijańskich Polaków przed pomocą Żydom przebywającym w "zamkniętych obszarach, na których panowały epidemie", jak określano getta. Niemcy twierdzili, że Żydzi przenoszą choroby, które im samym nie szkodzą, lecz dla innych mogą okazać się śmiertelne - przypomina.
Strach zmienił postawy Polaków
Strach przed "pasożytami i bakteriami" doprowadził, zdaniem Lesser, do zmiany postaw Polaków, którzy dawniej byli gotowi do pomagania im, a teraz ich nienawidzą.
- Urodziny Hitlera obchodzone przez garstkę polskich neonazistów są jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Pod nim Polska stała się w ostatnich latach bardzo brunatna - podsumowuje dziennikarka.
Jacek Lepiarz, Berlin