Wyrok za spalenie kukły Żyda dla Piotra R. został obniżony. "Gorszy sort"
Piotr R., który w listopadzie 2015 r. spalił kukłę Żyda na wrocławskim rynku, został skazany na trzy miesiące więzienia. Sędzia złagodził poprzedni wyrok, ale podkreślił, że to, co zrobił mężczyzna, było przestępstwem. Po ogłoszeniu wyroku w gmachu sądu znowu zawrzało.
13.04.2017 | aktual.: 30.03.2022 11:30
"Gorszy sort" - takie okrzyki było słychać we wrocławskim sądzie po ogłoszeniu wyroku dla Piotra R. Sędzia Robert Zdych w uzasadnieniu wyroku podkreśli co prawda, że nie ma wątpliwości co do charakteru przestępczego czynu Piotra R., jednak zdecydował się na obniżenie kary z 10 miesięcy więzienia do trzech miesięcy spędzonych za kratami.
- Zachowania werbalne i niewerbalne oskarżonego wskazują na nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym – mówił sędzia w uzasadnieniu wyroku.
W sądzie protestowali zwolennicy Piotra R.
Od wyroku odwołały się zarówno prokuratura, jak i obrona, chociaż ten pierwszy organ początkowo nie planował apelacji.Zmiana decyzji wzbudziła duże kontrowersje i została powiązana z naciskami na prokuraturę.
Podczas rozprawy apelacyjnej w gmachu sąduwywiązała się awantura. Zwolennicy Piotra R. chcieli wejść na salę, na co im nie pozwolono; mieli ze sobą biało-czerwone flagi oraz krzyże.
Sąd mówił o "nazistowskich wzorcach"
W listopadzie 2015 r. podczas antysemickiej demonstracji we Wrocławiu Piotr Rybak podpalił kukłę Żyda. Meżczyzna temu nie zaprzeczał, podkreślił jednak, że w ogniu stanęła podobizna biznesmena George'a Sorosa, a nie Żyda. Sąd skazał meżczyznę 10 miesięcy więzienia i podkreślił wówczas, że R., dokonując spalenia kukły Żyda, odwołał się do najgorszych nazistowskich wzorców. Sędzia dodał, że czyn, którego dopuścił się R., nie tylko był nawoływaniem do nienawiści wobec Żydów, lecz także ich zastraszał.