Niemieckie media komentują exposé Sikorskiego. "Dwa cele"

W swym exposé szef dyplomacji RP Radosław Sikorski chciał pokazać Zachodowi i swoim wyborcom, że Polska powróciła do wspólnoty europejskiej, a wyborcom PiS, że prowadzi niezależną politykę - komentuje słowa szefa MSZ niemiecki dziennik "Berliner Zeitung".

1
1
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Kamila Gurgul

28.04.2024 | aktual.: 28.04.2024 14:02

Podczas swojego wystąpienia w Sejmie w czwartek, Sikorski przedstawił założenia i cele polskiej polityki zagranicznej na rok 2024. Niemiecki dziennik zauważa, że szef MSZ "w swoim przemówieniu próbował osiągnąć jednocześnie dwa cele". Pierwszym było zamanifestowanie tego powrotu, a drugim "pokazanie wyborcom PiS i innych partii prawicowych, że Polska prowadzi niezależną politykę, nawet jeśli obecny liberalny rząd Donalda Tuska opowiada się za głębszą integracją europejską".

"Berliner Zeitung" zwraca uwagę na fakt, że Sikorski podczas swojego wystąpienia oskarżył PiS o chęć sprowadzenia Unii Europejskiej do strefy wolnego handlu, zwłaszcza w obliczu kryzysów takich jak pandemia Covid-19. Dziennik cytuje słowa ministra spraw zagranicznych: "W strefach wolnego handlu nie udostępnia się milionów euro na wzajemną pomoc, nie kupuje się wspólnej broni i nie nakłada wspólnych sankcji".

Niemiecki dziennik podkreśla również, że Sikorski przypomniał polskiej prawicy o historycznym kontekście przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Przypomniał, że Polska dołączyła do UE po latach starań, na skutek decyzji narodu podjętej w dwudniowym referendum, z błogosławieństwem polskiego papieża.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Berliner Zeitung" zwraca również uwagę na wypowiedź ministra dotyczącą konfliktu na Ukrainie. Według dziennika Sikorski wyraził stanowisko, które nie było często słyszane w polskiej polityce: "Polska jest gotowa do współpracy z nieimperialną Rosją, która szanuje prawa innych narodów do samostanowienia".

Autorzy komentarza zauważają, że w ostatnich latach polscy politycy wielokrotnie podkreślali, że "nieimperialna Rosja" nie jest nawet możliwa. W opinii "BZ" wypowiedź Sikorskiego o możliwej współpracy z "nieimperialną Rosją" może zostać wykorzystane przez Prawo i Sprawiedliwość. "PiS spróbuje zrobić z Sikorskiego 'rosyjskiego agenta'" – ocenia dziennik.

Dziennik przypomina, że Sikorski dobrze zna polską prawicę, ponieważ sam pochodzi z tego obozu politycznego. Był ministrem obrony w pierwszym rządzie Prawa i Sprawiedliwości w latach 2005-2007.

Zdaniem "Berliner Zeitung" szef MSZ "według standardów zachodniej polityki jest konserwatystą pod względem ideologicznym". "Stąd zapewne wzięło się nawiązanie do Jana Pawła II" – konkludują dziennikarze.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także