Tajna trasa. Jechało 60 maszyn z Niemiec
Do Ukrainy trafiły wszystkie z 18 zapowiadanych czołgów Leopard 2 z Niemiec - poinformował "Der Spiegel". Z ustaleń tygodnika wynika, że ostatnia partia maszyn została dostarczona na ukraińską granicę przed weekendem. Czołgi z Niemiec już mają swoje ukraińskie załogi.
Około dwóch miesięcy po tym, jak niemiecki rząd zdecydował się na dostawę ciężkich czołgów bojowych, nadszedł ten czas: wszystkie obiecane maszyny Leopard 2 z Niemiec zostały przekazane Ukrainie - poinformował portal magazynu "Der Spiegel".
Czołgi Leopard 2 i zapas części
Według źródeł Spiegla Ukraina otrzymała czołgi Leopard z "dużym pakietem broni i części zamiennych". Oprócz 18 Leopardów 2 Niemcy przekazały Ukrainie także około 40 obiecanych wcześniej bojowych wozów piechoty Marder. Niemiecki rząd w tajemnicy utrzymuje dokładną trasę dostaw broni ze względów bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Samolot idealny". Nowe wzmocnienie Ukrainy
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Bundeswehra szkoliła ukraińskich żołnierzy w zakresie obsługi złożonych systemów uzbrojenia w ramach przyspieszonego programu. Do Niemiec przybyli również ukraińscy technicy, którzy zostali przeszkoleni przez specjalistów służby technicznej spośród niemieckiego personelu wojskowego.
Potrzebne centrum serwisowe
Jak zauważa portal Ukraińska Prawda, Leopard 2 jest uważany za jeden z najnowocześniejszych czołgów podstawowych na światowym rynku zbrojeniowym. Przewyższa rosyjskie czołgi głównie dzięki większej sile ognia, która zwykle pozwala mu niszczyć wrogie cele pierwszym strzałem.
Wyzwaniem może być jednak złożoność systemu, który wymaga bardzo intensywnej konserwacji. Dlatego Niemcy chcą otworzyć centrum serwisowo-naprawcze w kraju sąsiadującym z Ukrainą - zauważa Unian.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
