Niemiecki ekspert jest pewien. Mówi, jak zakończy się wojna

Geopolityczny środek ciężkości przesunął się na wschód. - Widzimy nową oś. Nazwijmy ją W-W, Warszawa-Waszyngton - mówi Wirtualnej Polsce dr Markus Keupp, ekonomik bezpieczeństwa, wykładowca Akademii Wojskowej w Zurychu. Ekspert przewiduje też, kiedy zakończy się wojna w Ukrainie i jak potoczą się losy Władimira Putina.

Dr Keupp jest pewien. "Putin będzie żałować"
Dr Keupp jest pewien. "Putin będzie żałować"
Źródło zdjęć: © Getty Images
Tomasz WaleńskiKarina Strzelińska

Dr Markus Keupp jest pewny, że Moskwa przegra wojnę. - W październiku sytuacja na wojnie będzie już taka, że de facto Rosja zostanie pokonana i stanie przed wyborem: albo wycofać się, albo armia zostanie zniszczona - podkreśla naukowiec w rozmowie z Wirtualną Polską. - Rosja będzie działać pod narastającą presją. Jeśli nie uda im się (armii Putina - przyp. red.) przeprowadzić skutecznej ofensywy do końca marca, to potem staną się ofiarami kontrofensywy ukraińskiej - wskazuje.

Ekspert ocenia, że Ukraińcy rozpoczną kontratak już za kilka tygodni. - Możemy się tego spodziewać pod koniec marca lub na początku kwietnia. Na froncie zostaną wówczas wykorzystane nowe czołgi i bojowe wozy piechoty, w tym m.in. Bradley'e czy Abramsy. To uzbrojenie jest znacznie bardziej zaawansowane, o wiele lepsze od rosyjskiego - podkreśla wykładowca Akademii Wojskowej w Zurychu.

Wywiad z drem Markusem Keuppem:

Krym "kluczem" do wygranej?

Jako kluczowe miejsce niemiecki naukowiec wskazuje Krym. Ewentualne odcięcie półwyspu od dróg zaopatrzeniowych z Rosji mogłoby zakończyć wojnę, przez co też na tym kierunku oczekuje on ukraińskiego natarcia.

Tak może też skończyć się ta wojna, jeśli na Krym nie będą trafiać żadne zapasy. Kijów może powiedzieć: "kontrolujemy dostęp do półwyspu" i w tym momencie Rosjanie będą mieli wybór: albo się wycofać, albo zostaną zniszczeni - wskazuje dr Keupp.

Nowa oś "W-W"

Niemiecki naukowiec podkreśla, że geopolityczny punkt ciężkości w Europie przesuwa się na wschód. Wśród liderów wymienia on Polskę i Finlandię. Tym samym traci na tym Berlin czy Paryż. - Widzimy nową oś, nazwijmy ją W-W - Warszawa-Waszyngton. Nad Wisłą, w państwach bałtyckich, Wielkiej Brytanii, Finlandii. Tam wyobrażenia są dość jasne: Ukraina ma wygrać, natomiast w Niemczech dyskusja jest ukierunkowana inaczej - twierdzi nasz rozmówca.

Ekspert wskazuje na rolę Polski jako kraju przyfrontowego i wskazuje na region, który z powodu wojny zyskał na szczególnym znaczeniu. - Rzeszów to jest nowy Rammstein, jeśli zobaczymy, ile w tej chwili instalacji wojskowych tam funkcjonuje. Przed wojną to było małe regionalne lotnisko, a teraz jest kluczowym hubem, jeśli chodzi o pomoc na rzecz Ukrainy. I po wojnie tak sytuacja będzie dalej wyglądać - twierdzi dr Keupp.

- Już wcześniej żartowałem, że jeśli teraz ktoś miałby ziemie na południowym wschodzie Polski, to może bardzo dużo zarobić, bo tam będzie budowanych mnóstwo obiektów wojskowych - dodaje.

"Olbrzymia rola Warszawy"

Naukowiec wskazuje także na Polskę jako kraj, za którym podążać powinny inne. - Polska wie, że ma do czynienia z agresywną Rosją i agresywną Białorusią. Warszawa zdecydowała się na szybkie zbrojenia, zawarła umowy z Koreą. Moim zdaniem to była jedyna możliwa decyzja - uważa naukowiec.

Warszawa będzie miała do odegrania olbrzymią rolę, jeśli chodzi o odtworzenie europejskiego potencjału bojowego - podkreśla niemiecki ekspert.

Błędy Niemiec

Dr Keupp wytyka także błędy niemieckiej polityki bezpieczeństwa w ciągu ostatnich 30 lat. - Od 30 lat formułowano tezę, zwłaszcza w Niemczech, że bezpieczeństwo Europy jest możliwe tylko z Rosją. Okazuje się teraz, że bezpieczeństwo w Europie to bezpieczeństwo przeciwko Rosji, czyli odbudowa armii konwencjonalnej - twierdzi wykładowca Akademii Wojskowej w Zurychu.

- Na szczęście bezpieczeństwo Europy nie zależy od Niemiec, bo już byśmy byli dawno kolonią Imperium Rosyjskiego - dodaje.

Dr Keupp pewien. "Putin będzie żałować"

Niemiecki ekspert twierdzi również, że jeśli Moskwa przegra, Władimir Putin może żałować swoich decyzji, ale się z nich nie wycofa. - Nie sądzę, by zrezygnował, by się wycofał, czy podpisał traktat pokojowy - podkreśla. Jego zdaniem jest jednak możliwość, że na Kremlu dojdzie wkrótce do zmiany władzy.

- Rosja jest znacznie mniej stabilna, niż wiele osób sądzi i ten brak stabilności ma w tym kontekście duże znaczenie - dodaje.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjawładimir putin
Wybrane dla Ciebie