Niemiecki dziennik: Orban pierwszym wyzwaniem dla Tuska jako szefa EPL
Bojowe wystąpienie Donalda Tuska na kongresie Europejskiej Partii Ludowej przyjęte zostało ciepło, lecz nie entuzjastycznie - stwierdza w komentarzu "Sueddeutsche Zeitung". Dziennik wskazuje też na relacje Tuska z Wiktorem Orbanem.
Ustępujący szef Rady Europejskiej Donald Tusk został w Zagrzebiu wybrany na przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej, międzynarodówki zrzeszającej centroprawicowe ugrupowania w Europie. Jak komentuje "Sueddeutsche Zeitung". Tusk nie miał wprawdzie konkurentów, a mimo to na kongresie EPL w Zagrzebiu "wygłosił bojowe przemówienie", które nagrodzono "ciepłym, lecz nie entuzjastycznym aplauzem".
Koronacja skromniejsza niż zakładano
"Ludzie, którzy znają partię, mówili, że wydarzenie to będzie mszą koronacyjną. A jednak nie odprawiono wystawnej mszy, a jedynie przeciętne nabożeństwo, co mogło być konsekwencją tego, że Tusk zajął jasne stanowisko w drażliwej dla ugrupowania sprawie" - ocenia dziennik.
Chodzi o słowa Tuska o tym, że EPL pod żadnym pretekstem nie poświęci swoich wartości, praw obywatelskich, zasady praworządności i przyzwoitości na ołtarzu bezpieczeństwa i porządku. Ten, kto nie rozumie, iż te dwie sfery nie wykluczają się wzajemnie, sam stawia się de facto poza rodziną EPL - relacjonuje "SZ".
"Choć nie padło żadne nazwisko, to 2000 delegatów dobrze wiedziało, kogo Tusk ma na myśli: Viktora Orbana, przywódcę węgierskiej partii Fidesz, której członkostwo w EPL jest zawieszone od wiosny z powodu zbyt swobodnego podejścia do zasady rządów prawa, krytykowania Europy i wrogości wobec uchodźców. Orban nie został nawet zaproszony na zjazd do Zagrzebia" - stwierdza niemiecki dziennik.
Dodaje, że trwają prace nad ekspertyzą, która ma wyjaśnić, czy Fidesz może wrócić do EPL. Ta sprawa będzie pierwszym, dużym wyzwaniem dla Tuska, a jego słowa sugerują, że to wyzwanie podejmie - ocenia gazeta, powołując się na anonimowego europosła niemieckiej CDU.
"Tusk ma odmienić EPL"
Według gazety kierownictwo EPL pokłada w Tusku duże nadzieje. Jako były polski premier, a potem szef Rady Europejskiej Tusk jest znany opinii publicznej, także poza swoją ojczyzną, czego nie można powiedzieć o innych przywódcach europejskich międzynarodówek partyjnych, np. o bułgarskim socjaldemokracie Siergieju Staniszewie, holenderskim przywódcy liberałów Hansie van Baalenie czy niedawno wybranych przewodniczących Zielonych - Belgijce Evelyne Huytebroeck i Austriaku Thomasie Waitzu.
"Z drugiej strony Tusk prezentuje też całkowicie inny styl niż jego poprzednik" - wskazuje "SZ". Jak wyjaśnia dotychczasowy przewodniczący EPL, Francuz Joseph Daul, zajmujący się rolnictwem, pełnił swoją funkcję z "pozytywnie pojmowanym sprytem alzackiego rolnika".
"Interesowało go to, o czym ludzie rozmawiają po kościele" - mówi "SZ" jeden ze współpracowników Daula. "Tusk z kolei, zawsze doskonale ubrany, wydaje się politykiem wielkomiejskim i światowym i wielu ma nadzieję, że może pozyskać także młodych wyborców dla EPL" - dodaje gazeta.
Przeczytaj też:
Tusk na czele europejskiej centroprawicy
Bliski współpracownik Orbana w "Die Welt": Fidesz chce zostać w EPL
Der Spiegel: Wyrzućcie wreszcie Orbana z EPL