ŚwiatNiemiecka prasa: wojna jest właściwie pewna

Niemiecka prasa: wojna jest właściwie pewna

"Wojna nad Zatoką Perską staje się coraz bardziej prawdopodobna”- stwierdzają niemieccy komentatorzy. Prasa za Odrą wnikliwie analizuje decyzje amerykańskiego prezydenta w sprawie Iranu.

Niemiecka prasa: wojna jest właściwie pewna
Źródło zdjęć: © PAP | EPA/JASON WAITE
Arkadiusz Jastrzębski

"Westdeutsche Zeitung" z Duesseldorfu zaznacza, że po zestrzeleniu zwiadowczego drona przez irańska obronę rakietową, spór między Waszyngtonem i Teheranem może wymknąć się spod kontroli. Niemieccy publicyści wskazują, że najpierw prezydent Donald Trump zezwolił na odwetowy atak, by potem go odwołać.

"To, co wygląda na bezład decyzyjny, jak najbardziej odpowiada sprzecznościom zawartym w obietnicach danych wyborcom przez Trumpa" - stwierdza dziennik. Dodaje, że z jednej strony prezydent najchętniej wycofałby wszystkie wojska z zagranicy, a "Ameryka nie ma być już światowym policjantem i wszyscy powinni sami rozwiązywać swoje problemy".

"Z drugiej strony Trump nie może dopuścić, żeby Teheran publicznie go ośmieszał - chodzi przecież o jego reputację silnego przywódcy. Na tę chwilę Trump zdecydował się na uniknięcie eskalacji. Ale wiele przemawia niestety za tym, że tak nie pozostanie" - analizuje "WZ".

Komentatorzy zauważają, że obaj najważniejsi doradcy prezydenta, szef Departamentu Stanu Mike Pompeo i ekspert ds. bezpieczeństwa John Bolton są "jastrzębiami".

W ocenie niemieckiej gazety, obaj chcą nie tylko osłabić Iran, ale chcą zmiany rządu w Teheranie i nie zawahają się sięgnąć po środki militarne, a ponieważ "mullahowie nie ustąpią, wojna nad Zatoką Perską staje się coraz bardziej prawdopodobna”.

"Trum nie może grać twardego kowboja"

Bawarski dziennik "Der neue Tag" z Weiden uważa, że "rzekomo przygotowywany atak na irańskie obiekty i teatralne tweety Trumpa z uzasadnieniem, dlaczego odwołał atak, sprawiają wrażenie jakiegoś blefu, który ma tylko wzmóc presję na Iran".

Gazeta komentuje, że amerykański prezydent "nie może już teraz wobec irańskiego prezydenta Hasana Rouhaniego i północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una odgrywać roli twardego kowboja". "Do tej pory jego nieobliczalne kaprysy były jego największym atutem. Teraz wypuścił go z ręki i dobrze, że tak się stało” - stwierdza autor komentarza.

Presja Izraela i Arabii Saudyjskiej

Z kolei "Volksstimme" z Magdeburga twierdzi, że "atak militarny USA albo Izraela był już pewnikiem, kiedy Donald Trump wycofywał się z porozumienia atomowego". Dodaje, że "niespójna polityka bliskowschodnia Stanów Zjednoczonych przyczyniła się do tego, że Iran jest coraz potężniejszy w tym regionie" i stąd "Izrael oraz Arabia Saudyjska wzmagają presję do działania".

W przekonaniu "Nuernberger Nachrichten” niepokojące jest natomiast przede wszystkim to, że na horyzoncie rysują się już wybory prezydenckie w 2020 r.

"Wielka jest więc pokusa, by wykorzystać wojnę do skupienia narodu wokół siebie. Taki efekt zgromadzenia wszystkich pod narodową flagą wykorzystywali już częstokroć prezydenci w historii USA, by utrzymać się w fotelu prezydenckim przez następne cztery lata. Czy Trump będzie mógł oprzeć się takiej pokusie?" - pyta gazeta z Norymbergi.

Przeczytaj także:

oprac. Małgorzata Matzke

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1053)