Ewakuacja bazy USA w Iraku. Zagrożenie ze strony Iranu?
Amerykańskie siły w Iraku nakazały swoim obywatelom natychmiastową ewakuację irackiej bazy Balad koło Bagdadu. Miało to związek z bliżej nieokreślonym zagrożeniem.
Jak donosi Reuters, chodzi o ok. 400 pracowników kontraktowych pracujących dla koncernów zbrojeniowych Lockheed Martin i Sallyport Global. Zajmują się oni m.in. obsługą myśliwców F-16.
Amerykańskie siły poinformowały o tym iracką armię. Nie podano jednak przyczyny ewakuacji poza "potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa". Znajdująca się 80 km na północ od Bagdadu baza w Balad była w ubiegłym tygodniu obiektem ataków moździerzowych przez niezidentyfikowanych sprawców.
Głównym podejrzanym są bojówki wspierane przez Iran. Do ewakuacji dochodzi w atmosferze narastających napięć między USA i Iranem. Dzień wcześniej prezydent Donald Trump oznajmił, że w ostatniej chwili wstrzymał rozkaz zbombardowania celów w Iranie w odwecie za zestrzelenie amerykańskiego drona Global Hawk.
Według Trumpa, siły USA był gotowe do uderzenia, ale na 10 minut przed planowanym atakiem prezydent. Jak stwierdził, zrobił to ze względu na potencjalne ofiary. Pentagon miał go poinformować, że w nalocie mogłoby zginąć 150 osób, co zdaniem Trumpa byłoby nieproporcjonalną odpowiedzią na zestrzelenie drona.
Jak donosi Reuters, ewakuacja ma potrwać kilka dni, a w bazie zostanie tylko personel niezbędny do obsługi F-16.
Przeczytaj również: Trump w ostatniej chwili zatrzymał atak na Iran
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl