Niemiecka prasa o Polsce: Bez praworządności nie ma pieniędzy

Europarlament słusznie wywiera presję na Komisję Europejską, by zastosowała mechanizm pieniądze za praworządność wobec Polski i Węgier - pisze "Sueddeutche Zeitung".

Niemiecka prasa o Polsce: Bez praworządności nie ma pieniędzyNiemiecka prasa o Polsce: Bez praworządności nie ma pieniędzy
Źródło zdjęć: © Getty Images | Artur Widak

Niemiecki dziennik pisze w poniedziałkowym (30.08) wydaniu o narastającej irytacji europosłów bezczynnością Komisji Europejskiej, która nie korzysta z nowego mechanizmu "pieniądze za praworządność" wobec Polski i Węgier, czekając na wyrok TSUE w tej sprawie.

Jak zauważa autor komentarza Bjoern Finke po niedawnym "ostrożnym ustępstwie" ze strony Polski w sporze o naruszanie zasad praworządności "grozi kolejna eskalacja". Jak dodaje, "we wtorek polski Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy polskie prawo stoi ponad prawem UE". "Rząd w Warszawie tak uważa, chociaż taki pogląd zagraża zdolnościom UE do działania"- pisze Finke.

Zbyt długie procedury

"Obojętnie, jaki wyrok we wtorek zapadnie, spór o praworządność będzie toczyć się dalej. Autorytarne rządy w Polsce i na Węgrzech chcą uciszyć przeciwników, a do tych, obok niewygodnych mediów i organizacji, należą także niezawiśli sędziowie. Tym samym rządy te automatycznie popadają w konflikt z prawem UE. Nie dziwi zatem, że polski premier Mateusz Morawiecki chce teraz zapisać prymat prawa polskiego" - ocenia dziennikarz "Sueddeutsche Zeitung".

I podkreśla, że "dla UE to afront". "Unia jest wspólnotą prawa. Jest zdana na to, że jej członkowie będą trzymać się wspólnych reguł i że niezawisłe sądy narodowe naprawdę wymierzają sprawiedliwość, zamiast być tubą rządów" - pisze Finke.

Przypomina, że przeciw Polsce i Węgrom toczą się postępowania o naruszenie zasad rządów prawa, jak również wiele postępowań dotyczących łamania traktatów UE, ale "niestety potrwa to zbyt długo, zanim naruszenia traktatów doprowadzą do kar".

"Na szczęście Komisja ma nową broń w ręku. Ten mechanizm pozwala jej obciąć unijne pieniądze, jeżeli deficyty w kwestii praworządności zagrażają właściwemu ich (środków UE) wydatkowaniu. To trafiłoby autokratów z Budapesztu i Warszawy szybciej i tam, gdzie najbardziej boli" - dodaje Finke, nawiązując do przyjętego pod koniec ubiegłego roku mechanizmu "pieniądze za praworządność".

"A jednak Komisja zwleka z otwarciem pierwszego postępowania. Parlament Europejski wywiera więc presję - całkowicie słusznie i miejmy nadzieję, że skutecznie" - konkluduje Finke.

Zobacz też: Jesienią kolejna rekonstrukcja w rządzie? Marek Belka: To nie ma żadnego znaczenia

Polska i Węgry czekają na pieniądze

Z kolei gospodarczy dziennik "Handelsblatt" zauważa w poniedziałek, że Polska i Węgry wciąż czekają na zatwierdzenie przez KE swoich Krajowych Planów Odbudowy, koniecznych do otrzymania środków z unijnego Funduszu Odbudowy po pandemii koronawirusa. Jak ocenia gazeta, dla szefowej KE Ursuli von der Leyen "wystawienie Warszawie i Budapesztowi pokaźnych czeków będzie niczym taniec na linie". "Bowiem powinna była już dawno wdrożyć procedury wobec obu tych krajów. Od 1 stycznia UE ma prawo, które umożliwia obcięcie środków krajom członkowskim, jeżeli te naruszają zasady praworządności. Dotyczyłoby to także środków z Funduszu Odbudowy" - pisze "Handelsblatt".

Według dziennika niedanie pieniędzy z tego funduszu Polsce i Węgrom "byłoby ryzykowne", bo oba kraje potrzebują ich na drogą transformację klimatyczną swoich gospodarek. Ekonomista Zsolt Darvas z think tanku Bruegel mówi gazecie, że gospodarcze efekty pieniędzy z Funduszu Odbudowy będą ogromne. W przypadku Polski, która ma otrzymać 36 mld euro, z tym 12,1 mld w formie kredytów, środki te odpowiadałyby za 1,2 procent wzrostu PKB rocznie.

Zdaniem eksperta ewentualne wstrzymanie środków miałoby jeszcze gorsze skutki pośrednie. "Zareagować mogłyby rynki, a oprocentowanie obligacji państwowych mogłoby wzrosnąć" - ocenia Darvas. Potem, dodaje, spór z Węgrami mógłby się zaostrzyć, a Polska mogłaby nawet dążyć do opuszczenia UE.

Jak pisze "Handelsblatt", Komisja nie chce być winna takiej sytuacji. "Dlatego Polska i Węgry muszą dostać pieniądze" - ocenia gazeta.

Źródło: Deutsche Welle

Autor: Anna Widzyk

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Marcon zdecydował. Lecornu będzie nowym premierem
Marcon zdecydował. Lecornu będzie nowym premierem
USA zabierają głos po ataku Izraela na terenie swojego sojusznika
USA zabierają głos po ataku Izraela na terenie swojego sojusznika
ISW: Kreml straszy Finlandię tak samo jak przed atakiem na Ukrainę
ISW: Kreml straszy Finlandię tak samo jak przed atakiem na Ukrainę
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani