Niemiec pomógł Polakom... stracił kurtkę i portfel
Rzeszowska policja zatrzymała dwóch młodych mężczyzn, którzy zabrani przez obywatela Niemiec do samochodu na tzw. "stopa", ukradli mu kurtkę z dokumentami i pieniędzmi.
We wtorek wieczorem policjanci dostali zgłoszenie pobicia na jednej z rzeszowskich stacji benzynowych. Kiedy pojawili się na miejscu, nietrzeźwy 19-letni mężczyzna i jego kolega, wskazali domniemanego sprawcę pobicia. Okazało się jednak, że to on właśnie padł ofiarą pijanych autostopowiczów i ich koleżanki, których zabrał z przystanku autobusowego kilkanaście kilometrów wcześniej.
Gdy przyjechali w okolice stacji paliw, siedzący na tylnym siedzeniu mężczyzna niespodziewanie wysiadł z samochodu zabierając kurtkę kierowcy z dokumentami i pieniędzmi. Korzystając z zamieszania, drugi z pasażerów też zaczął uciekać. Kierowcy udało się jednak zablokować drzwi uniemożliwiając w ten sposób ucieczkę towarzyszącej złodziejom kobiecie.
Gdy sprawcy kradzieży zorientowali się, że ich koleżance nie udało się uciec, postanowili wrócić. W trakcie szamotaniny jeden z mężczyzn został uderzony przez okradzionego mężczyznę i przewrócił się na ziemię. Gdy wstał, oświadczył, że "idzie zgłosić pobicie i wzywa policję".
Pechowi pijani autostopowicze spędzili noc w policyjnym areszcie. Na razie do wytrzeźwienia. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. (mg)