Niemcy "szefują" ISAF
Niemcy objęły taktyczne dowództwo
międzynarodowych oddziałów pokojowych w Afganistanie (ISAF),
których celem jest ochrona nowego rządu afgańskiego.
20.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przejęcie we wtorek od Wielkiej Brytanii obowiązków związanych z tym zadaniem przebiegło bez zakłóceń - poinformował w środę w Berlinie rzecznik niemieckiego Ministerstwa Obrony.
Rząd Niemiec zastrzegł ponownie, że nie zamierza przejmować od Brytyjczyków całkowitej odpowiedzialności za misję pokojową w Afganistanie. Londyn zapowiedział wcześniej, że zrezygnuje w kwietniu z kierowania ISAF. Funkcję "narodu kierującego" może przejąć Turcja, która jednak nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji.
Siły ISAF liczą obecnie 4,7 tys. żołnierzy z 18 krajów, w tym 1,2 tys. Niemców. Do 20 czerwca kontyngentem będzie kierował niemiecki generał brygady Karl Hubertus Butler. Do jego zadań należy m.in. koordynacja patroli, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w stolicy kraju.
Władze niemieckie odrzuciły wcześniej sugestie kilku krajów europejskich i władz afgańskich, domagających się przejęcia przez Berlin kierownictwa całej misji pokojowej. Zdaniem kanclerza Gerharda Schroedera i ministra obrony Rudolfa Scharpinga, takie zadanie wykraczałoby poza możliwości finansowe i organizacyjne Niemiec.
Bundestag zaaprobował w grudniu ubiegłego roku udział 1,2 tys. żołnierzy Bundeswehry w misji pokojowej w Afganistanie. Wcześniej parlament zgodził się na wystawienie blisko 4-tysięcznego kontyngentu wojska do wsparcia USA w działaniach militarnych przeciwko islamskim terrorystom. (and)