PolskaNiemcy. Stuletni strażnik obozu koncentracyjnego odpowie za śmierć 3,5 tys. osób?

Niemcy. Stuletni strażnik obozu koncentracyjnego odpowie za śmierć 3,5 tys. osób?

W Brandenburg an der Havel ruszył proces stuletniego Jozefa S., który został oskarżony o świadomą i dobrowolną pomoc w zamordowaniu ponad 3,5 tys. więźniów obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Tam zginął m.in. komendant Armii Krajowej Stefan "Grot" Rowecki.

Jozef S. został oskarżony o pomoc w zabójstwie ponad 3 tys. osób
Jozef S. został oskarżony o pomoc w zabójstwie ponad 3 tys. osób
Źródło zdjęć: © East News | TOBIAS SCHWARZ

Josef S. został oskarżony o pomoc w rozstrzeliwaniu jeńców wojennych i mordowaniu więźniów przy użyciu gazu trującego Cyklon B. W sumie odpowiada przed wymiarem sprawiedliwości za 3518 ofiar obozu zagłady Sachsenhausen.

Zarzut brzmi: "pomocnictwo w zabijaniu więźniów poprzez tworzenie i utrzymywanie warunków nieprzyjaznych dla życia". Miał przyczynić się do śmierci więźniów z powodu chorób, głody, pracy przymusowej oraz systematycznej eksterminacji.

Sprawa jest nadzwyczajna, ponieważ Jozef S. ma już sto lat." Jest zdolny do występowania przed sądem, ale zgodnie z orzeczeniem lekarskim może to robić tylko przez dwie do trzech godzin dziennie, wliczając w to czas dojazdu na miejsce rozprawy" - pisze "Berliner Zeitung".

W związku z tym proces odbywa się w Brandenburg an der Havel, gdzie mieszka oskarżony. Pierwsza rozprawa odbyła się w czwartek, 7 października.

Niemcy. Oskarżony strażnik wkrótce skończy 101 lat

Jozef S. urodził się na Litwie w 1920 roku. Podobno na ochotnika zgłosił się do służby w batalionach Totenkopf, służył jako strażnik SS w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, gdzie miał wypełniać wszystkie obowiązki. W tym miejscu zamordowano m.in. komendanta Armii Krajowej Stefana "Grota" Roweckiego.

"Kilka tygodni przed końcem II wojny światowej, został wysłany na front i trafił do radzieckiej niewoli. Później mieszkał w Niemieckiej Republice Demokratycznej (NRD) i pracował w rolniczej spółdzielni produkcyjnej aż do emerytury. W przyszłym miesiącu będzie obchodzić swoje 101. urodziny" - podaje Polska Agencja Prasowa.

W czasie II wojny światowej na terenie obozu koncentracyjnego Sachsenhausen więziono ponad 200 tys. osób, z czego około 100 tys. zmarło lub zostało zamordowanych. Część więźniów poddawano eksperymentom medycznym.

Strażnicy obozów koncentracyjnych przez lata byli bezkarni

Przez dekady strażnicy obozów koncentracyjnych byli nietykalni, ponieważ nie można było im udowodnić, że bezpośrednio przyczynili się do zbrodni. To zmieniło się w 2011 roku, kiedy za pomoc w zamordowaniu 28 tys. osób skazano na pięć lat więzienia Iwana Demianiuka.

"Demianiukowi nie można przypisać żadnej konkretnej zbrodni. Sąd Okręgowy w Monachium orzekł jednak, że służba Demianiuka w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym w Sobiborze w 1943 roku stanowiła przestępstwo współudziału w morderstwie. Oskarżony należał do machiny eksterminacyjnej. Wyrok skazujący nigdy się nie uprawomocnił, ponieważ Demianiuk zmarł wkrótce potem w wieku 91 lat" - przypomina "Berliner Zeitung".

Ten wyrok był jednak impulsem do ponownej analizy archiwów i poszukiwań współwinnych Holocaustu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (203)