Niemcy stają okoniem. Berlin nie uznaje wagnerowców za grupę terrorystyczną

Rząd federalny nie chce zaklasyfikować najemników Wagnera jako grupy terrorystycznej. Uzasadnieniem jest podnoszony przez niemieckie władze brak podstaw prawnych do wpisania tej formacji na listę unijną grup osób oskarżonych o terroryzm.

Jewgienij Wiktorowicz Prigożyn, dowódca Grupy Wagnera, to rosyjski oligarcha i bliski współpracownik prezydenta Rosji Władimira Putina
Jewgienij Wiktorowicz Prigożyn, dowódca Grupy Wagnera, to rosyjski oligarcha i bliski współpracownik prezydenta Rosji Władimira Putina
Źródło zdjęć: © Twitter | Twitter

Grupa Wagnera nie może być uznana przez Berlin za nielegalną, niebezpieczną ą organizację. Poinformował o tym w środę "Frankfurter Allgemeine Zeitung", który dotarł do ekspertyzy niemieckiego MSZ, przeprowadzonej na wniosek CDU/CSU. Z dokumentu ministerstwa wynika, że wymogi prawne dotyczące umieszczenia w wykazie organizacji terrorystycznych Unii Europejskiej "są wysokie".

Najemnicy są oskarżeni o popełnienie zbrodni wojennych. Jak wskazuje "FAZ", na Litwie parlament już w marcu podjął decyzję o zaklasyfikowaniu ugrupowania jako organizacji terrorystycznej i wezwał inne kraje do uczynienia tego samego.

We wtorek francuskie Zgromadzenie Narodowe jednogłośnie podjęło uchwałę o wpisaniu wagnerowców na unijną listę organizacji terrorystycznych. W styczniu zeszłego roku Paryż skarżył się na terrorystyczne akty grupy w Mali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W tamtym czasie ówczesny minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian ostro odrzucił wersję, jakoby była to "prywatna" organizacja, bez jakiejkolwiek kontroli Kremla. Jednak dopiero teraz, z inicjatywy posła Benjamina Haddada z rządzącej partii Renaissance, uchwała trafiła do francuskiego parlamentu.

Niemcy stają okoniem. Berlin nie uznaje wagnerowców za grupę terrorystyczną

- Rezolucja ma na celu wzmocnienie narzędzi prawnych przeciwko grupie Wagnera. Na celowniku znajdują się banki, które finansowały działalność terrorystyczną grupy. Uchwała nie jest prawnie wiążąca, ale ma być wysłaniem "przekazu politycznego i symbolicznego" - powiedział Haddad.

"W chwili obecnej rządowi federalnemu nie są znane żadne decyzje krajowe w państwie członkowskim UE lub państwie trzecim, które spełniałyby kryteria umieszczenia w unijnym reżimie sankcji antyterrorystycznych w odniesieniu do grupy Wagnera" - podaje tymczasem niemiecki MSZ.

W swojej ocenie MSZ w Berlinie wskazuje na przeszkody prawne, na przykład na wymagany kompleksowy pakiet dowodów. Musi on opierać się na publicznie dostępnych informacjach, tak aby można je było wykorzystać w sądzie.

Resort stwierdza również, że UE nałożyła już różne sankcje na grupę Wagnera oraz na 19 osób i 10 organizacji z nią powiązanych. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w lutym z powodu łamania praw człowieka i "destabilizacji" krajów afrykańskich.

"FAZ" zauważa, że najemnicy z Grupy Wagnera, założonej w 2014 roku, walczą za Rosję na Ukrainie, ale są też rozlokowani w Afryce.

Wybrane dla Ciebie