Niemcy. Rosyjski szpieg mógł przekazywać tajne informacje dotyczące Ukrainy

Pracownik Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec (BND) został zatrzymany w związku z podejrzeniami o szpiegostwo dla Moskwy. Według doniesień NDR i WDR Carsten L., przekazywał rosyjskim służbom tajne informacje m.in. dotyczące sytuacji w Ukrainie. Aresztowany urzędnik mógł był szantażowany.

Budynek Bundesnachrichtendienst
Budynek Bundesnachrichtendienst
Źródło zdjęć: © Anadolu Agency via Getty Images | Anadolu Agency
Karina Strzelińska

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Jak podaje Norddeutscher Rundfunk i Westdeutscher Rundfunk, aresztowany pracownik Federalnej Służby Wywiadowczej mógł przekazywać Rosjanom informacje ws. wojny w Ukrainie. Niemieckie media wskazują, że z informacji pochodzących z "kręgów bezpieczeństwa" wynika, że funkcjonariusz mógł być szantażowany.

Prokurator Federalny Niemiec i urzędnicy z Federalnej Służby Wywiadu nie skomentowali doniesień niemieckich mediów.

Rosyjski szpieg w BND

Carsten L. wzbudził podejrzenia władz samej agencji, został zatrzymany w środę - postawiono mu zarzuty przekazywania niemieckich tajemnic państwowych Rosjanom. Niemiecki minister sprawiedliwości Marco Buschmann wskazał, że to ważny "cios w działalność rosyjskiego wywiadu".

Jak wskazuje Tagesschau, jeśli podejrzenia niemieckich służb zostaną potwierdzone, to jest to bezprecedensowa sprawa, bo domniemany rosyjski agent działał w Federalnej Służbie Wywiadowczej Niemiec m.in. w czasie brutalnej rosyjskiej inwazji w Ukrainie.

W ostatnich latach w Niemczech za szpiegostwo na rzecz Kremla skazano kilka osób. Bruno Kahl, szef BND wskazał, że "w przypadku Rosji mamy do czynienia po drugiej stronie z aktorem, z którego brakiem skrupułów i chęcią użycia przemocy musimy się liczyć".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gdy rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję w Ukrainie niemiecka służba kontrwywiadu cywilnego, czyli Federalny Urząd Ochrony Konstytucji ostrzegł rząd w Berlinie i urzędników, by byli ostrożni, ponieważ w ministerstwach mogli działać tzw. agenci wpływu. Niemieckie władze zwróciły się wówczas do 40 członków rosyjskiego wywiadu o opuszczenie kraju. Jak podaje Tagesschau, w kraju wciąż przebywa jednak pewna liczba rosyjskich szpiegów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
niemcywojnaukraina
Wybrane dla Ciebie