Niemcy pod krytyką Watykanu. "Nie macie prawa"

Konflikt między Watykanem a kościołem niemieckim wokół Rady Synodalnej nabiera rozpędu. Jak podaje KAI, zdaniem Stolicy Apostolskiej "ani droga synodalna, ani żaden organ przez nią ustanowiony, ani żadna konferencja episkopatu nie ma kompetencji do ustanowienia «Rady Synodalnej» na poziomie krajowym, diecezjalnym lub parafialnym". Tymczasem przeciwni zmianom są także niemieccy biskupi.

Kardynał Pietro Parolin
Kardynał Pietro Parolin
Źródło zdjęć: © Getty Images | Mondadori Portfolio
Monika Mikołajewicz

Jak podaje Katolicka Agencja Informacyjna, 23 stycznia Konferencja Episkopatu Niemiec opublikowała list podpisany przez kardynała sekretarza stanu Pietro Parolina oraz prefektów Dykasterii ds. Nauki Wiary i Dykasterii ds. Biskupów. Został on zatwierdzony przez papieża Franciszka.

Niemieccy biskupi pełni obaw

Apel Stolicy Apostolskiej to reakcja na list, który 21 grudnia wysłali niemieccy duchowni: kardynał Rainer Maria Woelki (Kolonia) oraz biskupi Gregor Maria Hanke OSB (Eichstätt), Bertram Meier (Augsburg), Stefan Oster SDB (Pasawa) oraz Rudolf Voderholzer (Ratyzbona). Wysłali oni pełne obaw pytanie o to, czy muszą uczestniczyć w Komisji Synodalnej, której celem ma być przygotowanie stałej Rady Synodalnej. Jako argument podali oświadczenie Stolicy Apostolskiej z lipca minionego roku, w którym poinformowano, że żadna droga synodalna nie ma takich kompetencji, by "zobowiązać biskupów i wiernych do przyjęcia nowych form zarządzania oraz nowych kierunków doktryny i moralności".

Przedstawiciele Stolicy Apostolskiej podzielili obawy niemieckich duchownych, zwalniając ich z obowiązku "udziału w pracach komisji synodalnej, która sama tworzyłaby nową strukturę zarządzającą Kościołem w Niemczech", podważając autorytet Konferencji Episkopatu Niemiec - podaje dalej KAI. Obawy idą wręcz jeszcze dalej. Propozycja Niemiec miałaby być sprzeczna z nauczaniem II Soboru Watykańskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niemiecka Rada Synodalna coraz bardziej rzeczywista

Jeszcze we wrześniu niemiecka droga synodalna uchwaliła, że "Rada Synodalna, jako organ konsultacyjny i decyzyjny, obraduje nad istotnymi wydarzeniami w Kościele i społeczeństwie i na tej podstawie podejmuje zasadnicze decyzje o znaczeniu ponaddiecezjalnym w zakresie planowania duszpasterskiego, kwestii dotyczących przyszłości Kościoła oraz spraw finansowych i budżetowych Kościoła, które nie są rozstrzygane na szczeblu diecezjalnym". Ma ona powstać najpóźniej w marcu 2026 r., jako efekt pracy Komitetu Synodalnego.

Niemiecki Kościół broni się przed zarzutami stawianymi przez Stolicę Apostolską.

"Stolica Apostolska widzi niebezpieczeństwo osłabienia urzędu biskupiego - ja doświadczam konsultacji synodalnej właśnie jako wzmocnienia tego urzędu" - wyjaśnił bp Bätzing. "W perspektywie synodalności nie chodzi przede wszystkim o kwestie dogmatyczne, ale o kwestie przeżywanej kultury synodalnej we wspólnym rozważaniu i podejmowaniu decyzji. Nikt nie kwestionuje autorytetu episkopatu" – dodał.

Źródło: KAI

Źródło artykułu:KAI
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)