Niemcy ostrzegają przed wojną hybrydową. "Zagrożenie osiągnęło nowy poziom"

Rząd federalny ostrzega przed próbami wpływania na niemiecką opinię publiczną przez Rosję. Czym jest wojna hybrydowa i jak można się przed nią chronić?

Niemcy zabezpieczają się przeciwko wpływom Rosji
Niemcy zabezpieczają się przeciwko wpływom Rosji
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | AA/ABACA
oprac. MUP

29.03.2024 | aktual.: 29.03.2024 09:12

Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) jest zaniepokojona. – Niebezpieczeństwo, że Rosja będzie próbowała wywierać wpływ na niemiecką opinię publiczną między innymi poprzez cyberataki czy propagandę, wciąż rośnie – powiedziała w rozmowie z dziennikiem "Süddeutsche Zeitung".

Zdaniem minister zagrożenie osiągnęło nowy poziom. Jej ostrzeżenie pojawia się w kontekście czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz wrześniowych wyborów do Landtagów (parlamentów krajowych) w trzech krajach związkowych. Istnieją obawy, że w okresie poprzedzającym wybory Rosja mogłaby próbować zmobilizować poparcie wyborców dla partii prorosyjskich takich, jak prawicowo-ekstremistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD).

Niemcy od dawna są celem rosyjskich służb specjalnych. Odkąd w lutym 2022 roku rozpoczęła się zakrojona na szeroką skalę rosyjska inwazja na Ukrainę, duża część rosyjskich manipulacji ma na celu podważenie społecznego poparcia dla Ukrainy. Niemieccy eksperci polityczni wzywają do podjęcia zdecydowanych działań.

Chodzi o to, by pokazać naszą determinację i siłę, oraz zdemaskować środki, za pomocą których działa druga strona – mówi Rüdiger von Fritsch, były ambasador Niemiec w Moskwie i były wiceprezes Federalnej Służby Wywiadowczej (BND).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czym jest wojna hybrydowa?

Gdy dane państwo łączy środki militarne z niekonwencjonalnymi metodami, takimi jak presja ekonomiczna czy propaganda, mówimy o wojnie hybrydowej. Nie jest ona nowym zjawiskiem. Już od wieków wykorzystywano działania pozamilitarne, aby kształtować zagraniczną opinię publiczną.

Jednakże internet i media społecznościowe stwarzają zupełnie nowe możliwości manipulowania, dając do dyspozycji cały arsenał "broni". W ramach operacji "hakowania i wycieku" hakerzy uzyskują dostęp do wrażliwych lub poufnych informacji i strategicznie je rozpowszechniają. Cyberataki można również wykorzystać do wyłączenia infrastruktury krytycznej zaatakowanego kraju, w tym komputerów i oprogramowania, wykorzystywanych podczas wyborów. Ponadto za pośrednictwem platform internetowych rozpowszechnia się fałszywe bądź wprowadzające w błąd narracje. – Możliwości komunikacji cyfrowej i nowoczesnych mediów społecznościowych to ucieleśnienie marzeń wszystkich służb wywiadowczych – powiedział von Fritsch w rozmowie z DW.

Jak działa wojna hybrydowa?

Wojnę hybrydową często opisuje się jako "wojnę cieni", która toczy się w ukryciu i nigdy nie zostaje oficjalnie wywołana. – Koncepcja wojny hybrydowej polega na tym, że na początku jej nie zauważamy – wyjaśnia Leslie Schübel, specjalistka ds. Rosji w hamburskiej Fundacji Körbera, w rozmowie z DW.

W styczniu tego roku niemiecki rząd podał do publicznej wiadomości, że odkryto zakrojoną na szeroką skalę rosyjską kampanię dezinformacyjną w serwisie X (dawny Twitter). Fałszywe konta, nim udało się je usunąć, rozesłały ponad milion wiadomości zawierających nieprawdziwe bądź wprowadzające w błąd informacje. Miało to wzbudzić antyrządowe nastroje i podważyć poparcie dla Ukrainy.

Zdaniem ekspertów celem takich kampanii jest pogłębianie podziałów społecznych, wzbudzanie społecznego niezadowolenia i głębokiej nieufności do polityki, procesów demokratycznych i mediów. – Samo zasianie wątpliwości jest już sukcesem Rosji – mówi Schübel.

Wnioski z "wycieku Taurusa"

Chociaż większość metod, jakimi operuje wojna hybrydowa, nigdy nie jest upubliczniana, o niektórych operacjach informuje się celowo. Na początku marca tego roku szefowa rosyjskiej telewizji państwowej RT ujawniła tajną rozmowę wysokich rangą oficerów niemieckich sił powietrznych, dotyczącą możliwych scenariuszy wojennych oraz przekazania Ukrainie pocisków manewrujących Taurus. Incydent, znany jako "Taurus-Leak" (wyciek Taurusa), doprowadził do napięć dyplomatycznych i pogrążył Bundeswehrę w kryzysie. – Ta sprawa służy także polityce wewnętrznej Putina – mówi Maria Sannikova-Franck z niemieckiego think tanku Zentrum Liberale Moderne (LibMod). Po publikacji rozmowy rosyjskie media podały, że z nagrania wynika, iż Bundeswehra omawiała kompleksowe i konkretne plany ataku na rosyjskie terytorium.

– Obraz, który [Władimir Putin] chce przekazać, jest taki, że Niemcy i Zachód zagrażają bezpieczeństwu Rosji, i bardzo mu się to udało – powiedziała Sannikova-Franck DW. – Jednocześnie udało mu się w ten sposób skutecznie odwrócić uwagę od śmierci i pogrzebu Aleksieja Nawalnego – dodaje. Nawalny, jeden z najpoważniejszych przeciwników politycznych Putina, zmarł w połowie lutego w arktycznej kolonii karnej. Pochowano go 1 marca, tego samego dnia, w którym ukazało się nagranie.

Jak bronić się przeciwko wojnie hybrydowej?

Zdaniem ekspertów obrona przed wojną hybrydową wymaga kompleksowego podejścia na różnych poziomach. Przede wszystkim przed cyberatakami należy odpowiednio chronić swoją infrastrukturę krytyczną, w tym technologie wykorzystywane podczas wyborów.

Afera podsłuchowa wokół Taurusa uwydatnia również potrzebę podnoszenia społecznej świadomości w zakresie cyberbezpieczeństwa na różnych poziomach. Najwyraźniej rosyjskim służbom udało się uzyskać dostęp do łączności wojskowej, ponieważ jeden z uczestników włączył się do rozmowy za pośrednictwem niezabezpieczonego połączenia.

Eksperci podkreślają także znaczenie społecznej edukacji dotyczącej metod dezinformacji i krytycznego stosunku do informacji krążących w Internecie. – Niezwykle ważne jest zdemaskowanie mechanizmów tej propagandy, jak ona działa, jak na nas wpływa, jak wpływa na opinię publiczną – wyjaśnia Sannikova-Franck.

Źródło: Deutsche Welle

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie