Ekspert alarmuje. "Putin wybrał Polskę jako państwo kluczowe"
Zdaniem analityka zajmującego się bezpieczeństwem międzynarodowym w 2004 roku Putin zdecydował, że "Polska będzie kluczowym państwem w budowaniu napięć i wrogości Rosji wobec państw Zachodu".
29.03.2024 | aktual.: 29.03.2024 08:16
- Już w 2004 roku Putin wyznaczył Polskę jako państwo kluczowe w wymiarze nienawiści, wrogości, jaki ma być budowany w Rosji wobec państw Zachodu - stwierdził prof. Piotr Grochmalski w programie "Lepsza Polska" w Polsat News. Według eksperta ds. strategii Rosja przygotowuje się do wojny poprzez "intensywne oddziaływanie na polskie społeczeństwo".
Przypomniał, że w 2004 roku Putin w dzień rocznicy rewolucji październikowej ustanowił nowe święto - upamiętniające wygnanie Polaków z Kremla w 1612 roku. Według eksperta od tego czasu Rosjanie są kształtowani w nienawiści do Polski, proces ten postępuje i obecnie przypomina ten, który miał miejsce wobec Ukraińców, prowadząc do znienawidzenia tego narodu.
- Słynne "mein kampfy" Putina z lipca 2001 roku, kiedy on już w zasadzie przestawił scenariusz agresji na Ukrainę. I co istotne, drugim państwem, najczęściej wymienianym i narodem, była Polska i Polacy - podkreślił prof. Grochmalski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pretekst do natarcia na kraje NATO?
Od początku wojny w Ukrainie eksperci i politycy podnoszą, że należy przygotować się na możliwy atak ze strony Rosji. Tym bardziej w sytuacji, gdy Moskwa coraz mocniej zbroi się i rozbudowuje wojska. A coraz głośniejsze oświadczenia Władimira Putina i rosyjskiego rządu o konieczności "ochrony przed nastawionym na konfrontację NATO" mogą być pretekstem do prób natarcia.
- Do ataku na NATO może dojść w ciągu 5-8 lat - ocenił nawet jakiś czas temu minister obrony Niemiec, Boris Pistorius.
Dodatkowo w czwartek rosyjskie MSZ oświadczyło, że "rozbudowa rumuńskiej bazy lotniczej to kolejny dowód na to, że blok północnoatlantycki kontynuuje niepohamowaną militaryzację Europy Wschodniej i regionu Morza Czarnego"
Zdaniem Rosji to "przyspieszone wzmacnianie potencjałów koalicyjnych następuje także w Polsce i krajach bałtyckich", "ma charakter prowokacyjny, zaostrza napięcie militarne na obwodzie rosyjskich granic i stwarza dodatkowe zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju".
Źródło: Polsat News, PAP, Wiadomości WP