Niemcy: nie będzie zrównoważonego budżetu
Niemiecki minister finansów Hans Eichel przyznał po raz pierwszy od objęcia urzędu, że nie zrealizuje głównego celu swojej polityki - zrównoważenia do roku 2006 budżetu publicznego Niemiec.
W wywiadzie dla najnowszego (poniedziałkowego) wydania tygodnika "Der Spiegel" Eichel poinformował ponadto, że tegoroczny deficyt budżetowy przekroczy ustaloną w budżecie kwotę 18,9 mld euro. Chadecka opozycja CDU/CSU domaga się ustąpienia ministra.
"W roku 2006 nie uda się tego (zrównoważenia budżetu) osiągnąć. Chyba, że zdarzy się ekonomiczny cud. Potrzebny byłby w latach 2004 - 2006 realny wzrost gospodarczy w wysokości 4,5% rocznie. To jest - delikatnie mówiąc - mało prawdopodobne" - wyjaśnił minister. "To jest gorzka porażka" - dodał polityk SPD.
Eichel nie podał nowego terminu zrównoważenia budżetu. "Decydujące jest to, że będziemy robić wszystko, aby jak najszybciej osiągnąć ten cel. Czy potrwa to dwa, czy trzy lata dłużej, zależy od warunków ekonomicznych" - powiedział minister.
Do porażki w zabiegach o zrównoważenie budżetu przyznał się także kanclerz Gerhard Schroeder. "Aby doprowadzić do zrównoważonego budżetu w r. 2006, potrzebowalibyśmy takiego wzrostu gospodarczego, jakiego nie mogę oczekiwać" - powiedział Schroeder w wywiadzie dla dziennika "Tagesspiegel".
Minister finansów zapowiedział ponadto zwiększenie tegorocznego deficytu budżetowego. "To oczywiste, że przewidziany dotychczas w budżecie deficyt w wysokości 18,9 mld euro nawet w przybliżeniu nie wystarczy" - powiedział Eichel.
Minister poinformował, że w związku z kryzysem finansów publicznych, Niemcy ponownie naruszą ustalone w Maastricht kryteria europejskiego paktu stabilizacyjnego.
W roku 2002 niemiecki deficyt publiczny wyniósł 3,6% PKB. Komisja Europejska wdrożyła w związku z tym przeciwko Niemcom postępowanie karne. Pakt stabilizacyjny, przyjęty w połowie lat 90. z inicjatywy Niemiec, zakazuje powiększania długu publicznego powyżej 3% PKB. W budżecie na rok bieżący rząd przewidywał dług w wysokości 2,8% PKB. Jak podają niemieckie media, tegoroczny deficyt budżetowy przekroczy 30 mld euro. W rozmowie ze "Spieglem" Eichel nie potwierdził jednak tej sumy.
Przewodnicząca CDU Angela Merkel wezwała Eichla do ustąpienia ze stanowiska. Merkel powiedziała dziennikowi "Frankfurter Allgemeine Zeitung", że polityka ministra finansów "legła w gruzach". Aby umożliwić sanację finansów państwa, byłoby lepiej, aby Eichel, jak powiedziała Merkel, "wyciągnął osobiste konsekwencje".