Niemcy szykują się na wojnę. "Będziemy gotowi za pięć lat"
Przygotowanie Bundeswehry na ewentualny konflikt zbrojny staje się priorytetem dla niemieckiego rządu. Politycy z Berlina poważnie traktują opinie, że Władimir Putin może nie poprzestać na inwazji na Ukrainę i w najbliższych latach skierować armię także na inne państwo. Rządzący zgadzają się, że istnieje pilna potrzeba zmian w armii.
11.02.2024 | aktual.: 11.02.2024 15:47
Minister obrony Boris Pistorius zakłada, że przemiany w niemieckiej armii są konieczne, bowiem nie da się wykluczyć ataku Rosji także na kraj należący do NATO. Uważa, że do stanu najwyższej gotowości na tak skrajny scenariusz armia niemiecka może być doprowadzona w ciągu najbliższych pięciu lat.
Podobne stanowisko ma Generalny Inspektor Bundeswehry Carsten Breuer. "To nie znaczy, że będzie wojna. Ale jest to możliwe" - powiedział wojskowy "Welt am Sonntag".
Dodał, że Niemcy muszą szybko przejść przez proces przygotowań. "Nie ma na to nieograniczonego czasu. Ponieważ jestem wojskowym, to biorąc pod uwagę potencjał militarny, jaki stwarza Rosja, mówię: za pięć lat musimy być gotowi na wojnę" - stwierdził Breuer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inspektor wyjaśnił, że zdolność wojenna oznacza "znacznie więcej" niż "zdolność obronna. "Oprócz gotowości personelu i materiałów chodzi także o niezbędną zmianę mentalności, którą musimy przejść" - mówi wojskowy.
Przemianę przejść musi nie tylko Bundeswehra, ale również niemieckie społeczeństwo. Jak zauważa inspektor, kiedy wojskowi mówią o gotowości na wojnę, ich słowa szokują obywateli.
Ostatecznie chodzi o to, aby "być w stanie się bronić i w ten sposób zwiększyć ryzyko, z jakim spotka się nieprzyjaciel, który zdecyduje się na inwazję. "Chodzi o odstraszanie" - mówi Breuer.
Dodaje też, że szczegóły takich przygotowań i przestrzenie, jakich dotyczyć będzie modyfikacja, muszą pozostać tajne. Część z tych zaplanowanych operacji zmian Bundeswehra może przeprowadzić już teraz, a inne "dopiero za trzy, cztery lata".
Zapewnił, że niemieckie siły zbrojne, podobnie jak całe NATO, przechodzą rewolucyjną przemianę. W tej sprawie niemiecki inspektor jest - jak przekonywał w rozmowie z "Welt am Sonntag" - w stałym kontakcie z naczelnym dowódcą NATO w Europie, amerykańskim generałem Christopherem Cavoli.
Niemcy chcą w przyszłości dysponować 35-tysięczną armią w bardzo wysokiej gotowości i kwalifikacjach odpowiadających potrzebom nowej strategii odstraszania i obrony NATO. Do 2027 roku powstanie zmodernizowana dywizja o nowym charakterze, wyposażona i wyszkolona.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział "Welt am Sonntag", że Sojusz musi szybko odbudować i rozszerzyć przemysł zbrojeniowy, aby zapewnić dostawę dla Ukrainy oraz zaspokoić własne potrzeby. Jego zdaniem NATO musi być przygotowana nawet na trwającą dekadę konfrontację z Rosją. Niemcy politycy traktują tę wskazówkę bardzo poważnie i chcą postawić na rozwój tej gałęzi.
Źródło:"Welt am Sonntag"