Niemcy. Ludzkie szczątki na terenie berlińskiej uczelni. Mogą to być ofiary doktora z Auschwitz
Międzynarodowy Komitet Oświęcimski apeluje do Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. Chodzi o odnalezione ludzkie szczątki.
09.06.2021 20:30
Międzynarodowy Komitet Oświęcimski domaga się od Wolnego Uniwersytetu w Berlinie konsekwentnego wyjaśnienia swojej nazistowskiej przeszłości. - Dla ocalałych z Auschwitz jest zupełnie jasne, że na terenie Wolnego Uniwersytetu znajduje się miejsce zbrodni Holokaustu - powiedział w środę w Berlinie wiceprzewodniczący Komitetu Christoph Heubner.
Ofiary Josefa Mengele
W 2014 r. na terenie uczelni w Berlinie-Dahlem odnaleziono ludzkie szczątki, które zdaniem historyków i archeologów wskazują na współpracę lekarza z Auschwitz Josefa Mengele z Otmarem von Verschuerem z ówczesnego Instytutu Cesarza Wilhelma ds. Dziedziczności, Antropologii i Eugeniki (KWIA). Instytut znajdował się wówczas na terenie uniwersytetu.
Mengele prowadził w Auschwitz pseudoeksperymenty medyczne, zabijając mężczyzn, kobiety i dzieci, a pozyskiwane w ten sposób preparaty przewoził do KWIA w "celach badawczych".
Dla Heubnera to "oczywiste, że na terenie uczelni muszą znajdować się także szczątki ciał osób narodowości żydowskiej, które najprawdopodobniej padły ofiarą zbrodni w Auschwitz" - zbrodni, która - jak podkreślił - "do dziś nie uległa przedawnieniu".
Heubner zaapelował do administracji uniwersyteckiej, aby w końcu zainicjowała dalsze wykopaliska. Dla ocalałych z Auschwitz - jak mówił - nie do przyjęcia jest fakt, że części ciała ich krewnych są nadal pogrzebane w Berlinie lub usuwane w niewyobrażalny i nieludzki sposób.
Zobacz także: Odważne kobiety z Auschwitz-Birkenau. Największy bunt w dziejach niemieckiego obozu śmierci
Apel do polityków
W ostatni weekend historyk Götz Aly wezwał na łamach "Berliner Zeitung" burmistrza Berlina Michaela Muellera (SPD) i senatora ds. kultury Klausa Lederera do działania.
- Ponieważ kierownictwo Wolnego Uniwersytetu od lat blokuje, odpierając niedorzecznymi argumentami ustalenia i zalecenia swoich archeologów, najpierw uniemożliwiając wyjaśnienie, a potem bez skrupułów grając na zwłokę i zapomnienie, teraz polityka musi przystąpić do działania - powiedział Aly.
Historyk powołał się na raport archeolog Susan Pollock, która podczas wykopalisk na tym terenie w 2015 roku znalazła kości osób w różnym wieku. - Prawdopodobnie trzeba będzie przyjąć, że wszędzie w pobliżu KWIA można odnaleźć doły z kośćmi, jak te znalezione w 2014 i 2015 roku - przyznała archeolog.