Niemcy komentują spot PiS. Reakcje zza Odry
Nowy spot wyborczy PiS nawiązuje do niemieckich wpływów w Polsce, więc jest też komentowany za Odrą. "Kuriozalne" i "antyniemieckie" wideo, które "wyśmiewa kanclerza Scholza" - stwierdzają niemieckie media.
Jak wyjaśniają swoim czytelnikom media zza Odry, spot wyborczy PiS nawiązuje do jednego z czterech pytań referendalnych, które brzmi: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?".
Nowy spot PiS. Odpowiedź MSZ Niemiec
Poproszony o komentarz do nagrania resort spraw zagranicznych Niemiec odpowiada dyplomatycznie: "Niemcy i Polska, jako partnerzy w centrum Europy, ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobre stosunki sąsiedzkie oraz udaną współpracę transgraniczną i europejską" - głosi stanowisko MSZ w Berlinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jako rząd federalny nie komentujemy bieżących wewnętrznych debat politycznych w Polsce, w tym wspomnianego spotu wyborczego" - dodaje rzecznik resortu.
Tę samą odpowiedź przekazała Deutsche Welle ambasada Niemiec w Warszawie. Rzeczniczka nie chciała spekulować, czy przy odwróconych rolach, czyli wyimaginowanym telefonie premiera Mateusza Morawieckiego do Scholza, Warszawa wzywałaby ambasadora RFN na "dywanik".
Niemieckie media: "wyśmiewanie kanclerza"
Liczne media w Niemczech informują o "antyniemieckim spocie". Niemiecka agencja prasowa DPA podkreśla, że PiS od dawna atakuje Tuska insynuacjami, że działa na rzecz Niemiec.
"W kuriozalnym antyniemieckim spocie wyborczym Jarosław Kaczyński inscenizuje, jak daje Olafowi Scholzowi kosza" - stwierdza magazyn "Der Spiegel".
Inne media podkreślają w tytule, że "Kaczyński atakuje Olafa Scholza i Donalda Tuska". Bawarska rozgłośnia Bayerischer Rundfunk (BR) zaznacza, że "polski spot wyborczy wyśmiewa kanclerza Scholza", ale wideo ma szkodzić nie Scholzowi, tylko Tuskowi.
Lokalny dziennik z Kolonii "Koelner Stadt-Anzeiger" przypomina, że na oficjalnym rozpoczęciu kampanii wyborczej w Polsce "narodowo-konserwatywna partia PiS od razu uderzyła w antyniemieckie tony".
"Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby sprywatyzować i wyprzedawać polski majątek" - dziennik przypomina słowa prezesa PiS i zauważa, że partia Kaczyńskiego prezentuje "twarde stanowisko wobec Niemiec" oraz domaga się około 1,3 biliona euro tytułem reparacji za szkody poniesione podczas II wojny światowej. "Niemiecki rząd nie widzi ku temu podstaw prawnych" - zaznaczyła gazeta zza Odry.