Niespodziewane oświadczenie Kaczyńskiego. "Żadnego szacunku dla obywateli"
Prezes PiS wygłosił w poniedziałek oświadczenie, które dotyczyło rzekomych rozmów Donalda Tuska i Angeli Merkel ws. podwyższenia wieku emerytalnego. Nie wszyscy uznali, że słowa Jarosława Kaczyńskiego są wiarygodne. "To tylko zwyczajne, codzienne szczucie na Tuska i na Niemców" - skomentował Krzysztof Luft.
- Mamy w tym momencie sytuację w jakiejś mierze nową. Nie dlatego, że w tym momencie coś się stało, tylko dlatego, że dotarliśmy do pewnych nowych informacji. To jest ta notatka, notatka z rozmowy między ówczesnym premierem Tuskiem, to jest 2013 r. i ówczesną premier Niemiec Merkel - powiedział podczas poniedziałkowego oświadczenia Jarosław Kaczyński, pokazując materiały.
Prezes PiS uznał, że dokumenty, które ma, są dowodem na wydawanie przez Angelę Merkel "poleceń" Donaldowi Tuskowi.
"Kaczyński zapowiedział 'ważne oświadczenie'. O emeryturach - myślałem, że ogłosi swoje przejście na emeryturę. A to tylko zwyczajne, codzienne szczucie na Tuska i na Niemców - rutyna" - napisał na Twitterze były aktor i członek KRRiT Krzysztof Luft.
Z kolei Adam Szejnfeld zwrócił uwagę na inny aspekt wystąpienia. "Norma PiS. Konferencja prasowa pod tytułem "oświadczenie" i brak możliwości zadawania pytań oraz otrzymywania na nie odpowiedzi. Żadnego szacunku zatem dla dziennikarzy, żadnego szacunku dla wszystkich obywateli. No cóż, to już norma PiS" - skomentował senator KO.
Politycy PiS-u chętnie podawali dalej wpisy z cytatami z wystąpienia prezesa.
15 października zostaną przeprowadzone wybory parlamentarne. Polacy wybiorą 460 posłów i 100 senatorów. Będą mogli również wypowiedzieć się w ogólnokrajowym referendum, gdzie jedno z pytań będzie dotyczyło wieku emerytalnego.