Nagłe oświadczenie Kaczyńskiego. Pokazuje notatkę
Prezes PiS w poniedziałkowym oświadczeniu stwierdził, że Angela Merkel wydawała Donaldowi Tuskowi "polecenia". Mają o tym świadczyć materiały, które Jarosław Kaczyński przyniósł ze sobą. - To jest sytuacja skandaliczna, nie do zaakceptowania - podkreślił Kaczyński.
Jarosław Kaczyński wydał oświadczenie w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
- Jest rzeczą jak sądzę dla ogromnej części społeczeństwa oczywistą, że Polacy zasługują, by móc przechodzić na emeryturę w wieku 60 i 65 lat i nie być zmuszanymi do dłuższej pracy - powiedział prezes PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityk zaznaczył, że należy to "utrwalić" przez referendum. - Natomiast mamy w tym momencie sytuację w jakiejś mierze nową. Nie dlatego, że w tym momencie coś się stało, tylko dlatego, że dotarliśmy do pewnych nowych informacji. To jest ta notatka, notatka z rozmowy między ówczesnym premierem Tuskiem, to jest 2013 r. i ówczesną premier Niemiec Merkel - powiedział Kaczyński, pokazując materiały.
Premier PiS pokazał notatkę. "Niemieckie sugestie"
Prezes PiS uznał, że "ta notatka wskazuje w sposób jednoznaczny, że sprawa emerytur była omawiana, chociaż jest to sprawa całkowicie wewnętrznie polska i że w gruncie rzeczy chodziło tutaj o przyjęcie, nazwijmy to delikatnie, niemieckich sugestii".
I dodał, że - "w języku dyplomatycznym" - Merkel wydawała Donaldowi Tuskowi "polecenia". - Mieliśmy tu do czynienia z sytuacją nie tylko uderzenia w polskie społeczeństwo, (...) ale w której to uderzenie zostało zainicjowane z zewnątrz. To jest sytuacja skandaliczna, nie do zaakceptowania - podkreślił Kaczyński.
Polityk zaznaczył, że takie sytuacje nie powinny już mieć miejsca.
W sobotę odbyły się konwencje KO, PiS, Lewicy oraz Trzeciej Drogi. Politycy prezentowali swoje programy wyborcze.
15 października zostaną przeprowadzone wybory parlamentarne. Polacy wybiorą 460 posłów i 100 senatorów. Będą mogli również wypowiedzieć się w ogólnokrajowym referendum.