"Hańba", "złodzieje". Nagle podczas konwencji rozbrzmiały krzyki

Sobotnia konwencja Nowej Lewicy wywołała emocje zwłaszcza z uwagi na mocne akcenty związane z posłami innych ugrupowań. Gdy Joanna Scheuring-Wielgus wymieniała ze sceny nazwiska polityków, których rodziny lub bliscy w jej ocenie trafili do państwowych spółek, rozległy się gromkie okrzyki.

Joanna Scheuring-Wielgus ostro skrytykowała Jarosława Kaczyńskiego
Joanna Scheuring-Wielgus ostro skrytykowała Jarosława Kaczyńskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk
Magdalena Nałęcz-Marczyk

09.09.2023 | aktual.: 09.09.2023 12:15

Sobotnie wystąpienia polityków Lewicy były związane głównie z polepszeniem sytuacji pracowników. - To 16 mln ludzi, którzy pracują w biurach, w korpo (...) - wyliczał Adrian Zandberg. Wyraził zdumienie, że tak mało się o nich mówi. - To jest zagadka - uznał.

Przestrzegł też przed Konfederacją. W jego ocenie ugrupowanie "chce zbudować Polskę, w której dobrze będzie się żyło tylko milionerom". - Jak ktoś chce rządzić z Konfederacją, to nie będzie rządzić z Lewicą - zapewnił.

I zapowiedział zwiększanie pensji pracownika, jeśli dojdzie do opóźnienia w jej wypłacie. - W Polsce dochowaliśmy się takich cwaniaków, którzy kredytują się kosztem pracowników - powiedział Zandberg.

Poseł nawiązał również do premiera i jego decyzji związanych z dziećmi. Córka Mateusza Morawieckiego uczęszcza do prywatnej placówki. - Ja moje dzieciaki wysyłam do zwykłej osiedlówki, dlatego może widzę więcej, niż łaskawie nam panujący premier - stwierdził Zandberg.

Gdy Joanna Scheuring-Wielgus wymieniała nazwiska polityków, którzy w jej ocenie obsadzili państwowe spółki osobami ze swoich rodzin lub bliskimi, z widowni rozległy się okrzyki: "hańba", "złodzieje".

Konwencja Lewicy. "Ekonomiczna zdrada stanu"

Na konwencji wystąpiła również Anna Maria Żukowska. - Nie ma zgody na śmieciówki wtedy, kiedy powinien był etat - uznała. I stwierdziła, że za pracę na stażu również należy się wynagrodzenie. Magdalena Biejat postulowała m.in. zwiększenie wynagrodzenia za zwolnienie chorobowe do 100 proc.

Włodzimierz Czarzasty przedstawił również postulat 35-godzinnego tygodnia pracy. Zapewnił, że dobie zaawansowanego rozwoju, m.in. technologii, jest to możliwe. Później Lewica chce również wprowadzić 35 dni urlopu w roku. - Trzeba mieć wizję i marzenia - podkreślił.

W trakcie konwencji poruszono również kwestię braku środków z KPO. - To ekonomiczna zdrada stanu, której winny są Kaczyński, Morawiecki i Ziobro - powiedział Krzysztof Gawkowski.

- Kaczyński jest cesarzem nepotyzmu. Dopóki będzie rządził PiS, nic w kwestii praw pracowniczych się nie zmieni - dodał.

- Nie mogę patrzeć na to, jak Czarnek niszczy i głodzi polską szkołę - powiedziała z kolei Nowej Lewicy Katarzyna Ueberhan. Posłanka dodała, że Lewica chce podnieść wynagrodzenia nauczycieli o 20 proc.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (661)