Mamy komunikat MSZ w Berlinie. Błyskawiczna odpowiedź po spocie PiS
PiS opublikował w mediach społecznościowych nowy spot. W nagraniu występuje Jarosław Kaczyński, który odbiera tajemniczy telefon, rzekomo z ambasady Niemiec w Warszawie. O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Berlinie.
Opublikowany w poniedziałek w mediach społecznościowych spot wyborczy PiS zaczyna się, jak film szpiegowski. Najpierw widać ujęcie "z satelity", które wskazuje na ambasadę Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie. Następnie pokazane jest wnętrze budynku, a w tle słychać "Cwał Walkirii" Richarda Wagnera. Kolejne ujęcie znów ukazuje "biuro ambasadora Niemiec", skąd telefonuje tajemniczy mężczyzna.
W kolejnych sekundach nagrania pokazano czarnego kota na parapecie, który nagle reaguje na dźwięk telefonu. Połączenie odbiera Jarosław Kaczyński.
Kuriozalne nagranie z Kaczyńskim i tajemniczy telefon
- Halo? - mówi prezes PiS.
W odpowiedzi słychać głos mężczyzny mówiącego po polsku z wyraźnym niemieckim akcentem.
- Guten Tag - mówi tajemniczy rozmówca. I dalej: - Ja dzwonię z ambasady Niemiec i chciałbym połączyć z kanclerzem w sprawie waszego 'Rentenalter', to jest wieku emerytalnego w Polsce. Otóż uważamy, że powinien być taki, jak za pana premiera Tuska - słyszymy.
- Proszę przeprosić pana kanclerza, ale to Polacy w referendum zdecydują w tej sprawie. Nie ma już Tuska i te zwyczaje się skończyły - odpowiada stanowczo Kaczyński i - nie czekając na reakcję rozmówcy - rozłącza się, po czym rzuca telefon na stół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemiecki MSZ reaguje na spot PiS
Temat spotu to nawiązanie do jednego z pytań referendalnych, które brzmi: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?".
O komentarz do nagrania PiS zwróciliśmy się do niemieckiego resortu spraw zagranicznych. Odpowiedź nadeszła błyskawicznie.
"Niemcy i Polska, jako partnerzy w centrum Europy, ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobre stosunki sąsiedzkie oraz udaną współpracę transgraniczną i europejską" - czytamy w odpowiedzi przesłanej redakcji Wirtualnej Polski przez MSZ w Berlinie.
"Jako rząd federalny nie komentujemy bieżących wewnętrznych debat politycznych w Polsce, w tym wspomnianej reklamy wyborczej" - dodał rzecznik niemieckiego MSZ.
"Antyniemiecka retoryka PiS ośmiesza Polskę"
Antyniemiecka retoryka nie jest niczym nowym w wykonaniu partii rządzącej, jednak sugerowanie wprost nacisków przez ambasadę Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie to nowość.
O antyniemiecką narrację rządu Zjednoczonej Prawicy pytaliśmy ostatnio prof. dr. hab. Krzysztofa Ruchniewicza, który wprost stwierdził, że "pozbawiona jest ona jakiegokolwiek sensu". - W gruncie rzeczy nas ośmiesza - podkreślił.
- Dzisiaj wrogiem zewnętrznym są dla polskiej władzy UE i Niemcy, a wewnętrznym - znowu mniejszość niemiecka oraz ci Polacy, którzy od lat prowadzą konstruktywny dialog z zachodnim sąsiadem - przypomniał w rozmowie z Wirtualną Polską.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski