Niefortunne wypowiedzi polityków. Nie wszystkim uchodzą na sucho
Marek Suski, też poseł PiS, podczas jednej z debat porównał związki partnerskie do zoofili. Sprawa trafiła nawet do komisji etyki, ale Suski nie przeprosił, tłumacząc, że "nie będzie komentować czyichś odczuć". Innym razem poseł PiS podczas rozmowy z politykiem PO nazwał posła Johna Godsona "Murzynkiem". Polityk przeprosił, przy okazji wyjaśniając wszystkim, że to określenie jest... pieszczotliwe.