Niedzielski uraził medyków. "Bardziej obraźliwie nie można"
Nie ma porozumienia w sporze środowisk medycznych z rządem na temat nakładów na służbę zdrowia. - Będziemy protestować tyle, ile będzie trzeba - zapowiada Artur Drobniak z Naczelnej Rady Lekarskiej i oskarża "Solidarności" o uległość wobec rządu PiS.
Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak we wtorek wieczorem w Polsat News ujawnił, że minister zdrowia Adam Niedzielski w Karpaczu obiecał obecność Mateusza Morawieckiego podczas rozmów z protestującymi. - To było warunkiem naszego uczestnictwa w spotkaniu w centrum Dialog - wyjaśniał Drobniak.
Odnosząc się do słów szefa resortu zdrowia, lekarz stwierdził, że nie można mówić o ludziach uczestniczących w akcjach ratunkowych jako o "bojaźliwych".
- Jeżeli bojaźliwym nazywa się medyka, to bardziej obraźliwie nie można go nazwać - mówił Drobniak.
- Minister nie słucha argumentów - stwierdził gość Bogdana Rymanowskiego. Wiceszef Naczelnej Rady Lekarskiej zapowiedział, że protest całego środowiska medycznego potrwa "tyle, ile będzie potrzeba".
Zobacz też: Medycy domagają się rozmów z premierem. Morawiecki spotka się z protestującymi?
- To jest kwestia odpowiedzialności, że my nie odchodzimy od łóżek. Opieka zdrowotna kona, ale dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo pacjenta - mówił dr Drobniak, zaznaczając, że "medycy są od leczenia, a nie od liczenia".
Protest medyków. "Wołanie o ratunek"
Zaapelował też do mediów o zorganizowanie merytorycznej debaty na żywo wszystkich stron. Pytany o zarzuty o upolitycznienie protestu Artur Drobniak odparł, że jest to akcja medyków. - To wołanie o ratunek - powiedział w Polsat News.
Zauważył też, że zapowiedziana jako drugi gość stacji - Maria Ochman z "Solidarności" przyjęła propozycję resortu zdrowia "od razu i bez dyskusji".
"Solidarność": stawiamy na dialog
Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność", pytana o rozmowy z ministrem, odpowiedziała, że negocjacje "trwały długo i nie były łatwe". - Nie uczestniczymy w proteście, bo stawiamy na dialog, a widzimy odzew ze strony resortu - mówiła.
- Nie chcę oceniać protestujących - stwierdziła szefowa prorządowych związków zawodowych, dopytywana z kolei o swoje wcześniejsze słowa o upolitycznionym proteście "białego miasteczka". - Te hasła i transparenty tam widać - stwierdziła Ochman w Polsat News.
- Wspieram oczywiście wszystkie działania zmierzające do zmiany systemu zdrowia - zastrzegała. Ochman oceniła, że premier Mateusz Morawiecki powinien zdecydować się na uczestnictwo w rozmowach na temat zmian w służbie zdrowia.