Słabość Putina wyszła na jaw. "Niedoceniana strona dyktatora"
"Putin przedkłada lojalność nad kompetencje" - twierdzi Andrew Weiss, ekspert z Carnegie Endowment for International Peace. Weiss wskazuje, że m.in. z tego powodu Siergiej Szojgu wciąż nie stracił stanowiska. - Ma on zagwarantowane wygodne miejsce w rosyjskiej polityce - podkreśla Tatiana Stanowaja, szefowa i założycielka firmy analitycznej R.Politik.
20.02.2023 | aktual.: 20.02.2023 14:05
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Ekspert z think tanku Carnegie Endowment for International Peace uważa, że poplecznicy rosyjskiego dyktatora często wykorzystują "niedocenianą, sentymentalną stronę jego osobowości". Jak twierdzi Andrew Weiss, m.in. z tego względu minister obrony Siergiej Szojgu, mimo błędnych decyzji i porażek wojska na wojnie w Ukrainie, wciąż utrzymuje się na swoim stanowisku.
Według zachodnich urzędników, dowódców wojskowych i obserwatorów, Szojgu jest niezwykle lojalny wobec Władimira Putina. - A on zawsze przedkłada lojalność nad kompetencje - podkreśla Weiss cytowany w "The Jerusalem Post". - Putin przyznał publicznie, że trudno mu zwalniać ludzi i zwykle załatwia takie sprawy osobiście - dodał.
Z opinią Weissa zgadza się Tatiana Stanowaja, szefowa i założycielka firmy analitycznej R.Politik. Według niej dyktator Rosji woli pracować z ludźmi, którym ufa. - Dla niego jest to psychologicznie łatwiejsze - uzasadniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szojgu i Putin
Szojgu, który z wykształcenia jest inżynierem budownictwa, zajmował najwyższe stanowiska na Kremlu od upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku. W 1999 roku był jednym z liderów partii politycznej, która pomogła Putinowi awansować na prezydenta. W 2012 roku został ministrem obrony Rosji. - Od tego czasu Putin jest w pewnym sensie dłużnikiem Szojgu - wyjaśnia Stanowaja. - Ma on zagwarantowane wygodne miejsce w rosyjskiej polityce, ale pod warunkiem, że nie popełni żadnych poważnych błędów - dodaje.
Wysoki rangą dyplomata NATO i wysoki urzędnik UE podkreślają jednak, że za głównych decydentów ws. Ukrainy uważają Putina i jego generałów, a nie Szojgu. - Sam Putin kontaktuje się w tej sprawie (wojny - przyp. red.) z generałami, a nie tylko z jedną lub dwiema postaciami, czasami też sam angażuje się w sytuację i podejmuje decyzje, za które odpowiedzialne są często osoby (na polu walki - przyp. red.) nawet na niższym szczeblu - mówi Stanowaja.
W ubiegłym miesiącu szef rosyjskiego Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow został głównodowodzącym tzw. "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie (w ten sposób w Rosji określana jest wojna - przyp. red.). Zastąpił on na stanowisku gen. Siergieja Surowikina. Obaj wojskowi - w przeciwieństwie do Szojgu - nie są jednak bezpośrednio związani i zaprzyjaźnieni z dyktatorem.