"Niech Komorowski powstrzyma się z takimi decyzjami"
Prezes PSL Waldemar Pawlak jest zdania, że p.o. prezydenta marszałek sejmu Bronisław Komorowski powinien powstrzymać się od podejmowania decyzji długookresowych, jak powołanie nowej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
13.05.2010 | aktual.: 13.05.2010 17:44
Zdaniem ludowców, takie decyzje powinien podejmować nowo wybrany prezydent.
Marszałek sejmu zapowiedział, że w poniedziałek powoła nową RBN. Zaznaczył, że uczyni to po konsultacjach z szefami wszystkich głównych partii politycznych, które mają się odbyć w poniedziałek o 15.00. Komorowski ma przedstawić liderom ugrupowań parlamentarnych "koncepcję składu RBN, celu jej powołania i sposobu pracy".
Pawlak przyjął propozycję marszałka chłodno. Jak zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, bardzo ciekawą wykładnię konstytucji, którą można by zastosować do tej sytuacji, dał prof. Piotr Winczorek. Jak dodał, konstytucjonalista wskazał, że p.o. prezydenta powinien wstrzymać się od podejmowania decyzji długookresowych. - Zwłaszcza takich, które nie są niezbędne i konieczne - mówił Pawlak.
Przyznał, że co do zasady na pewno trzeba się zgodzić, że RBN powinna funkcjonować w bardziej niż dotychczas otwartej formule. - Wydaje się, że trzeba zostawić już nowemu prezydentowi decyzje co do ukształtowania RBN, ponieważ jeżeli będzie miał inną koncepcję, to w pięć minut to "pozamiata" - zastrzegł.
Sam uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy wejdzie do nowej RBN. Zaznaczył jednak, że w takiej sytuacji nie należy angażować osób, które pełnią ważne funkcje państwowe. Ocenił, że do wyborów Rada na pewno się nie zbierze, bo - według niego - nie ma powodów, by się tak stało. - A po wyborach zobaczymy, kto będzie prezydentem. Wtedy będziemy sobie mogli decydować i o składzie Rady, i o zasadach jej działania - stwierdził.
Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że propozycja, aby w pracach RBN brali udział przedstawiciele wszystkich ciał konstytucyjnych i klubów parlamentarnych jest bardzo dobra, tylko zrobiono to nie w porę. Jak zaznaczył RBN nie jest organem niezbędnym dla funkcjonowania państwa. - Nic by się nie stało, gdyby powołanie tej Rady nastąpiło już przez nowo wybranego prezydenta - ocenił.
Z kolei poseł Janusz Piechociński zwrócił uwagę, że propozycję Komorowskiego należy wykorzystać jako okazję do dyskusji o roli, składzie i zakresie działania Rady.
Piechociński uważa, że należy skorzystać z propozycji marszałka i odbyć spotkanie liderów formacji parlamentarnych co do roli, istoty, składu, problematyki i zasad funkcjonowania RBN.
- Przedstawiciele PSL, którzy pójdą na spotkanie z marszałkiem będą się starali zachęcić pełniącego obowiązki głowy państwa i liderów klubów parlamentarnych, żeby porozmawiać o tym, czy jesteśmy w stanie, w tych nowych zupełnie warunkach oderwać się od dotychczasowego, bardzo wąskiego myślenia o Radzie jako prostym przełożeniu zajmowanych funkcji państwowych, a nawet sympatii politycznych, a pomyśleć o RBN jako płaszczyźnie często nieotwartej debaty o najważniejszych sprawach przedstawicieli różnych środowisk, różnych nurtów politycznych, w których nie tylko wykuwa się formalna opinia dla prezydenta, ale także konsensus na wspólne patrzenie na różne sprawy - powiedział poseł PSL.