27 lat w celi
Mandelę umieszczono w więzieniu na wyspie Robben. Cela, w której spędził znaczną część swojego życia, miała rozmiary "trzy na dwa i pół kroku". Przyszły prezydent spał na słomianej macie, za okrycie mając trzy wytarte koce. Najczęściej jadł kleik kukurydziany, niekiedy doprawiony zwierzęcymi chrząstkami. Pracował w kamieniołomach i zbierał wodorosty.
Gdy po latach Mandela pokazywał miejsce swojego uwięzienia Billowi i Hillary Clintonom, amerykański prezydent powiedział: "Dzięki Bogu nie zamienił on swego serca w głaz, nie poddał się w swej walce o Afrykę Południową".
Na zdjęciu: z Hillary Clinton w sierpniu ubiegłego roku.